Saperzy w Afganistanie - śmierć na własne życzenie
Niemieccy i duńscy saperzy, którzy ponieśli śmierć w Kabulu na początku marca podczas rozbrajania rakiety, zginęli z powodu własnej lekkomyślności. Takie są najnowsze ustalenia śledztwa, które ma wyjaśnić przyczyny tragicznego wypadku.
Niemieckie Ministerstwo Obrony poinformowało deputowanych z parlamentarnej komisji obrony, że saperzy wbrew regulaminowi usiłowali rozmontować rakiety zamiast je nienaruszone zdetonować. Podobno chcieli odkręcić obudowę pocisku, by zabrać ją na pamiątkę do swej bazy w Munster w Dolnej Saksonii. Wszczęto postępowanie przeciwko dowódcy saperów, któremu zarzuca się naruszenie zasad bezpieczeństwa.
6 marca w Kabulu pięciu żołnierzy zginęło, a ośmiu zostało rannych, w tym trzech ciężko, gdy przygotowywali do zdetonowania dwie poradzieckie rakiety przeciwlotnicze. Był to największy wypadek w międzynarodowych oddziałach pokojowych, stacjonujących w Afganistanie.(ck)