Samotne matki pikietują przed Sejmem
Kilkadziesiąt samotnych matek z Wrocławia, Lublina, Tarnowa i Warszawy protestuje przed Sejmem przeciw rządowemu projektowi ustawy o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych. Kobiety domagają się, by projekt rządowy i obywatelski były rozpatrywane równocześnie.
Pikietujący chcą przywrócenia Funduszu Alimentacyjnego. W
przeciwnym razie - jak zapowiadają - będą protestować na terenie
całego kraju, a "nawet głodować", aż do skutku.
Rząd na siłę forsuje - nie patrząc na projekt obywatelski (przywracający Fundusz Alimentacyjny), który utknął gdzieś w martwym punkcie - projekt, który jest dla nas bardzo krzywdzący, nic nie zmienia w sytuacji dzieci dostających alimenty, a wręcz sytuację tę pogarsza - powiedziała Marta Skwirowska z lubelskiego stowarzyszenia "Damy Radę", które współorganizuje pikietę.
Oświadczyła, że rząd przewiduje wypłatę świadczeń w formie zasiłku celowego, przy takim kryterium dochodowym, jakie jest w opiece społecznej, czyli 316 zł i po uprzednim wywiadzie środowiskowym. Wszyscy wiemy, jak wygląda załatwianie procedur w Ośrodkach Pomocy Społecznej - jest to żmudna, ciężka droga. Kolejny raz polskie matki wystawia się na pośmiewisko - oceniła Skwirowska.
Będzie to trzecie czytanie rządowego projektu ustawy. Projekt ten trafił do Sejmu półtora miesiąca później niż obywatelski, a dzisiaj odbywa się już jego trzecie czytanie. W momencie, kiedy projekt rządowy zostanie przyjęty, nasz trafi do kosza - powiedziała Agnieszka Lechman z Lublina.
Przed likwidacją Funduszu Alimentacyjnego otrzymywała po 300 zł alimentów na każdą z trzech córek, po jego likwidacji - po 170 zł. Teraz dostanę albo 300 zł na wszystkie trzy, albo nic; bo kiedy egzekucja jest częściowo skuteczna, nic nam się nie należy - powiedziała Lechman.
"Matka Polka ma już dość"
Wokół protestujących kobiet w śniegu zatknięto transparenty: "Afryka głoduje, Polska jej wtóruje", "Wykarmisz niejedną rodzinę za rządową limuzynę", "Dzieci alimentacyjne przez rząd niechciane" oraz "Matka Polka ma już dość". Pod transparentami ułożono pluszowe zabawki.
Projekt rządowy kieruje samotne matki do systemu opieki społecznej, świadczenia mają być wypłacane w formie zasiłku celowego - powiedziała Beata Milska z Warszawy, matka czworga dzieci w wieku 8-17 lat. Miałam zasądzone po 350 zł na dziecko, teraz dostaję po 170 zł na każde dziecko, a w przyszłości mam dostać pieniądze tylko na dwoje, a co z resztą? - pytała.
W przedstawionej ostatnio autopoprawce rząd zmniejszył wysokość zaliczki alimentacyjnej, która miałaby być wypłacana przez gminy samotnym matkom. I tak 170 zł na dziecko byłoby tylko w przypadku, gdy w rodzinie jest jedno dziecko, (lub 250 zł gdy dziecko jest niepełnosprawne). W przypadku dwojga dzieci - byłoby to już po 150 zł na dziecko (lub po 220 zł - jeżeli dzieci są niepełnosprawne), gdy jest troje lub więcej dzieci - po 100 zł na dziecko (lub 150 zł - w przypadku niepełnosprawności).
Projekt obywatelski, pod którym zebrano 300 tys. podpisów wpłynął do Sejmu 21 września, a jego pierwsze czytanie odbyło się w grudniu. Został skierowany do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Termin czytania w komisjach nie został jeszcze ustalony.
Projekt obywatelski przewiduje stworzenie gminnych Funduszy Alimentacyjnych. Prawo do świadczenia miałyby te rodziny, w których dochód na osobę nie przekracza 60% przeciętnego wynagrodzenia (obecnie wynagrodzenie to wynosi 2,2 tys. zł brutto). Alimenty byłyby wypłacane w takiej wysokości, jaką ustalił sąd, ale nie więcej niż 30% przeciętnego wynagrodzenia.
Projekt rządowy został skierowany do Sejmu w listopadzie. Pracowała nad nim Komisja Nadzwyczajna, zajmująca się projektami dotyczącymi uporządkowania i ograniczenia wydatków.