PublicystykaSamospalenie Piotra Szczęsnego. Grzegorz Wysocki: Po prostu nie wiem. Przeciwko ludziom bez wątpliwości
Samospalenie Piotra Szczęsnego. Grzegorz Wysocki: Po prostu nie wiem. Przeciwko ludziom bez wątpliwości
Rodzina Piotra S. wyraziła zgodę na podawanie jego pełnego nazwiska. Wiemy już, że nazywał się Piotr Szczęsny. Z portretów publikowanych w prasie i portalach wiemy, kim był, co lubił, gdzie się wychował. Znamy treść jego dwóch listów otwartych i wiemy (?), dlaczego zdecydował się na swój desperacki czyn. Wiemy też, że dla jednych Szczęsny jest bohaterem i męczennikiem, dla drugich – co najmniej kłopotem, a czasami wręcz pretekstem do żartów i mało eleganckich sugestii. Wiemy więc sporo, choć osobiście do grona wszechwiedzących i pozbawionych wątpliwości nie chcę się zapisywać.