Samorządowcy oskarżeni o nieprawidłowości przy budowie ośrodka sportowego
Przed sądem rejonowym w Olsztynie rozpoczął
się proces olsztyńskich samorządowców, którym
zarzucono nieprawidłowości przy planowanej budowie ośrodka
rekreacyjnego i kompleksu basenów Aquarena.
Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała suwalska prokuratura okręgowa. Na ławie oskarżonych zasiadło 13 osób, w tym byli: prezydent Olsztyna, wiceprezydenci, radni i urzędnicy. Grozi im od 3 do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa dotyczy zawiązania w 2001 roku między gminą a prywatnymi firmami spółki, która miała wybudować w Olsztynie park wodny z basenami. Inwestycja nie powstała. Zdaniem prokuratury, samorządowi urzędnicy narazili gminę na straty w wysokości 2 mln 268 tys. zł, ponieważ wybrali udziałowców niespełniających wymagań formalnych i podpisali z nimi umowy niekorzystne dla gminy.
Wśród oskarżonych są m.in.: ówczesny prezydent Olsztyna Janusz C., ówczesny wiceprezydent Olsztyna Piotr G., ówczesny i obecny przewodniczący rady miejskiej Zbigniew D., byli wiceprezydenci Olsztyna Ewa Z., Zbigniew K. i Bohdan M. Będą odpowiadać m.in. za niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę gminy.
Zdaniem prokuratury, w myśl niekorzystnej umowy z udziałowcami spółki, gmina musiała wnieść do niej aportem prawo użytkowania wieczystego działki, której wartość zaniżono. Przyjęto, że działka warta jest 630 tys. zł, co stanowiło zaledwie 25 proc. jej wartości. Ponadto gmina, mimo wniesienia takiego majątku, nie miała znaczącego głosu w decyzjach podejmowanych przez spółkę.
Spółkę z o.o., która miała wybudować park wodny, zawiązali we wrześniu 2001 roku trzej udziałowcy: olsztyńska firma budowlana As-Dom, która wniosła 2 mln zł (aportem w postaci projektu oraz gotówką) - co dawało jej 67 proc. udziałów, fińska firma Arktes Oy, która wniosła do spółki aport w postaci projektu, przeliczanego na 12 proc. udziałów oraz gmina Olsztyn, która otrzymała 21 proc. udziałów w zamian za aport w postaci gruntu pod inwestycję z prawem wieczystego użytkowania.
W grudniu 2002 roku sąd ogłosił upadłość spółki, ponieważ przestała ona spłacać długi. Aby odzyskać grunt, miasto musiało go wykupić.