PolskaSamorządowcy chcą ordynacji większościowej

Samorządowcy chcą ordynacji większościowej

Nową ordynację można bez zmiany konstytucji
wprowadzić w wyborach samorządowych. I prawdopodobnie tak się
stanie, bo sejmowa większość zaczyna poważnie o tym myśleć -
zapowiada "Życie Warszawy".

05.11.2005 | aktual.: 05.11.2005 20:42

Frekwencja w wyborach parlamentarnych była tak niska, bo ludzie są rozczarowani tym, że choć głosują na konkretne osoby, to ich poparcie wzmacnia liderów list partyjnych - dowodzi Jerzy Przystawa, lider Ruchu JOW.

Ze skrupulatnych wyliczeń wynika, że tylko 17% Polaków ujrzało w nowym Sejmie osoby, na które oddali swe głosy. Jednocześnie obowiązująca dziś zasada podziału mandatów sprawia, że do Sejmu dostali się posłowie z poparciem pięciu - siedmiu tysięcy głosów. Tylko jedna trzecia posłów tego Sejmu uzyskała w okręgach ponad 10 tys. głosów. W okręgu jednomandatowym byłoby to nie do pomyślenia - dodaje gazecie Przystawa.

Liderzy PiS myślą o wprowadzeniu JOW w wyborach samorządowych, choć jeszcze nie podjęli w tej sprawie decyzji. Ale politycy tej partii przyznają, że wprowadzenie ordynacji większościowej w samorządach byłoby poligonem przed wprowadzeniem jej elementów do wyborów parlamentarnych. Dlaczego tylko elementów? - zastanawia się dziennik.

Jesteśmy zwolennikami ordynacji mieszanej. Wyborca oddawałby dwa głosy: na konkretnego kandydata bezpośrednio oraz dodatkowo na nazwisko umieszczone na liście partyjnej. W ten sposób połowa posłów zostałaby wybrana z list partyjnych, a połowa w okręgach jednomandatowych - tłumaczy "Życiu Warszawy" jeden z liderów PiS Mariusz Kamiński. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)