Samoobrona za samorozwiązaniem Sejmu po zakończeniu prac komisji
Wiceprzewodniczący Samoobrony, poseł Stanisław
Łyżwiński powiedział, że jego partia opowiada się za
samorozwiązaniem Sejmu, ale dopiero po zakończeniu prac przez
sejmową komisję śledczą do zbadania działań NBP i prywatyzacji
sektora bankowego.
Jesteśmy za tym, żeby najpierw powstała komisja śledcza i wyjaśniła zjawiska związane z finansami państwa i bankami, a później nastąpiło rozwiązanie Sejmu i wybory. Taka opcja jest do przyjęcia. Bo można się obawiać, że w przyszłym Sejmie będzie inna konfiguracja i komisja sejmowa znowu nie powstanie, bo nie będzie woli politycznej - powiedział na konferencji prasowej w Łodzi Łyżwiński.
Jego dodał, od wyborów minęło kilka miesięcy i społeczeństwo nie oczekuje już haseł, a realizacji programu. W Sejmie znajdują się projekty ustaw, można pracować. Tylko powstaje pytanie, czy jest taka wola? Czy może chodzi tylko o to, żebyśmy zamiast chleba serwowali ludziom igrzyska. Jeżeli o to chodzi, to my się pod tym nie podpisujemy - dodał.
Lider łódzkiej Samoobrony zapowiedział także, że jego ugrupowanie zajmie się sprawą braku unijnych dopłat dla rolników, których gospodarstwa znajdują się na terenach miejskich. Według działaczy Samoobrony, w Łodzi jest ok. 900 gospodarstw, które po reformie administracyjnej zostały włączone do dzielnic Bałuty i Widzew. Te gospodarstwa rolne nie dostają dopłat z UE - wyjaśnił Łyżwiński.
Zapowiedział także, że jeszcze w marcu Samoobrona przedstawi swojego kandydata w wyborach na prezydenta Łodzi.