Samoobrona za odwołaniem wicemarszałka Sejmu Tomasza Nałęcza
Samoobrona poprze wniosek o odwołanie z funkcji
wicemarszałka Sejmu Tomasza Nałęcza - powiedział w
Krakowie przewodniczący tej partii Andrzej Lepper. Zaznaczył
jednak, że powodem takiego stanowiska nie jest udział Nałęcza w
Paradzie Równości, lecz całokształt jego działalności w prezydium
Sejmu.
14.06.2005 | aktual.: 14.06.2005 11:38
Lepper przypomniał, że Samoobrona już półtora roku temu złożyła projekt uchwały w sprawie odwołania Nałęcza. Zdecydowanie poprzemy wniosek LPR. Ale chcemy odwołania Nałęcza z innego powodu. Nie za to, że był na Paradzie Równości, bo nie mówimy o paradzie gejów, homoseksualistów, tylko równości. Za to na pewno nie, ale za całokształt jego pracy w Sejmie - zaznaczył przewodniczący Samoobrony.
Andrzej Lepper sprecyzował, że Samoobronie nie odpowiada u wicemarszałka Nałęcza "buta, arogancja w stosunku do posłów Samoobrony, do partii i klubu oraz sposób prowadzenia obrad i długie przetrzymywanie niektórych projektów ustaw w prezydium Sejmu".
Lider LPR Roman Giertych zapowiedział w radiowej Trójce, że jeszcze tego samego dnia Liga złoży wniosek o odwołanie Nałęcza z funkcji wicemarszałka Sejmu za złamanie prawa, czyli udział w "nielegalnej demonstracji gejów i lesbijek w sobotę".
W sobotniej Paradzie Równości w Warszawie, zorganizowanej przez środowiska gejów i lesbijek, wzięło udział ponad 2,5 tys. osób. Demonstracja, odbywająca się mimo zakazu władz stolicy, przebiegła pokojowo, choć kilkakrotnie jej przeciwnicy próbowali ją zakłócić. Na czele parady, oprócz Nałęcza, szli m.in. wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka oraz wicemarszałek Senatu Kazimierz Kutz.