PolskaSamoobrona stawia warunki, PiS gotowy do negocjacji

Samoobrona stawia warunki, PiS gotowy do negocjacji

Zaledwie dwa dni po wniesieniu do Sejmu projektu zmian w ordynacji samorządowej autorstwa PiS, jeden z koalicjantów ma wątpliwości. „Jeżeli nie będzie proporcjonalnego podziału mandatów w wyborach samorządowych, nie wejdziemy do bloku (PiS, Samoobrona, LPR)” – ostrzega Samoobrona. „Spokojnie, będziemy negocjować i dojdziemy do porozumienia” – odpowiada PiS.

24.07.2006 | aktual.: 24.07.2006 17:20

Nie mówimy, że projekt zmian w ordynacji samorządowej jest zły, konieczne są tutaj tylko pewne zmiany i to należy jak najszybciej zrobić - powiedział Wirtualnej Polsce szef klubu Samoobrony Krzysztof Filipek.

Jakie zmiany miał na myśli poseł Samoobrony? _ Konieczne są zmiany liczenia głosów. Jeśli nie będzie proporcjonalnego podziału mandatu wewnątrz bloku, to będziemy mieli sytuację, że ordynacja przejdzie w obecnym kształcie, ale my później nie wejdziemy w skład takiego bloku_ – podkreślił Filipek.

Jednocześnie wiceszef Samoobrony podkreślił, że „zanim dojdzie do takiej sytuacji, to z pewnością uda się wcześniej osiągnąć porozumienie”. Będziemy dyskutować z koalicjantem. Nie znam w tej chwili stanowiska PiS-u w tej sprawie, ale myślę, że damy radę się porozumieć - zapowiedział w rozmowie z reporterem WP Filipek.

Jego optymizm podziela Marek Kuchciński. Takie dyskusje w ramach koalicji były prowadzone od początku. Myślę, że dzięki negocjacjom dojdziemy do kompromisu - powiedział szef klubu parlamentarnego PiS.

Samoobrona domaga się proporcjonalnego podziału głosów? To trzeba będzie zastanowić się i dokonać pewnych obliczeń. Każde z ugrupowań ma prawo do składania swoich propozycji, następnie poprzez dyskusję i analizę dojdziemy do wspólnych ustaleń - ocenił Kuchciński. I dodał, że PiS w ramach koalicji zawsze gotowy jest usiąść do rozmów z Samoobroną, Ligą Polskich Rodzin. PiS gotowy jest usiąść do rozmów... nawet z Platformą Obywatelską.

W sobotę koalicjanci przegłosowali, że sejmowa komisja zajmie się projektem zmian ordynacji samorządowej, który zakłada możliwość tworzenia grup list. Dzięki temu Samoobrona i LPR startując razem z PiS mieli uzyskać więcej głosów. Okazało się jednak, że sposób dzielenia mandatów (według metody d`Hondta) wygląda w praktyce inaczej. Zgodnie z projektem większa partia (PiS) otrzyma dodatkowe mandaty (zdobyte na przykład kosztem SLD), a pozostali koalicjanci (Samoobrona, LPR) niewiele na tym skorzystają. Dlatego Samoobrona domaga się proporcjonalnego podziału głosów wewnątrz bloku. (mg)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)