Polska"Samoobrona powinna wycofać się z wniosku ws. Mojzesowicza"

"Samoobrona powinna wycofać się z wniosku ws. Mojzesowicza"

Według ministra w Kancelarii Premiera Adama
Lipińskiego, jedynym możliwym kompromisem w sprawie postulatu
Samoobrony, by poseł PiS Wojciech Mojzesowicz przestał być szefem
sejmowej komisji ds. rolnictwa, jest wycofanie się partii Andrzeja
Leppera z tego pomysłu.

29.08.2006 | aktual.: 29.08.2006 11:20

Nie wykluczone, że temat Mojzesowicza pojawi się podczas spotkania wicepremierów z szefem rządu przed posiedzeniem Rady Ministrów.

Wicepremier Lepper powiedział, że jeśli Mojzesowicz nie zrezygnuje z przewodniczenia komisji rolnictwa, posłowie Samoobrony złożą wniosek o jego odwołanie. PiS ostrzega, że jeśli Samoobrona będzie wnioskować o odwołanie Mojzesowicza, będzie to "ewidentnym zerwaniem umowy koalicyjnej".

Premier Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS nie wycofa poparcia dla Mojzesowicza jako szefa komisji ds. rolnictwa.

Mojzesowicz jest byłym posłem Samoobrony. Kiedy jesienią 2005 roku Jarosław Kaczyński chciał uczynić Mojzesowicza szefem komisji rolnictwa, Lepper ostro protestował, uzależniając od tego nawet głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Ostatecznie Mojzesowicz został szefem komisji.

Lipiński poinformował także, że decyzje w sprawie zgłoszonych w poniedziałek przez Samoobronę kandydatów na wiceministrów: Andrzeja Ilczuka, Maksymiliana Klanka i Stanisława Kościuka powinny zapaść w ciągu dwóch dni.

Ilczuk, Klank i Kościuk objąć mają odpowiednio stanowiska wiceministrów w resortach rozwoju regionalnego, gospodarki i sportu. Lipiński poinformował, że kandydatury te "są analizowane". Nie chciał odpowiedzieć, czy ostatecznie te kandydatury zyskają akceptację.

"Życie Warszawy" napisało w sobotę, że kandydatura Klanka na wiceszefa resortu gospodarki jest zaskakująca, ponieważ ponad dwa miesiące temu został on odwołany ze stanowiska prezesa Kompanii Węglowej przez Pawła Poncyljusza, obecnego wiceministra gospodarki z PiS.

O Kościuku "ŻW" napisało, że to bywalec imprez z okazji imienin i urodzin Leppera, a imienia Ilczuka - według gazety - nie mogli sobie przypomnieć nawet liderzy Samoobrony, którzy zaproponowali mu to stanowisko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)