Samoobrona: najpierw do PE, potem do rządzenia Polską
Samoobrona chce wygrać wybory do Parlamentu Europejskiego (PE), by zwyciężyć później w wyborach w Polsce - zapowiedział szef partii Andrzej Lepper.
09.05.2004 | aktual.: 09.05.2004 15:01
"Nasze założenie jest jedno, abyśmy te wybory do parlamentu w Strasburgu wygrali. Chcemy je wygrać i to wygrać jak najwyżej, bo te wybory są wyborami, które mają utorować drogę do rządzenia Polską. Abyśmy mogli wygrać wybory do parlamentu naszego, musimy wygrać te wybory, dlatego podchodzimy do nich z pełną powagą" - podkreślił na konferencji prasowej w Gdańsku Lepper.
Zaznaczył, że "nie jest jasnowidzem" i nie wie, ile głosów w wyborach do PE zdobędzie jego partia, ale chciały, żeby to było ponad 50%. "Ale my stoimy na ziemi i na pewno zwycięstwo w tych wyborach będzie dla nas satysfakcjonujące, obojętnie jakie ono będzie" - dodał.
Mówiąc o zbliżającym się głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Marka Belki podkreślił, że Samoobrona tego gabinetu nie poprze.
"Nie poprzemy też żadnego rządu, który byłby wyłoniony z tego składu Sejmu. Opowiadamy się za wyborami natychmiastowymi do parlamentu, nowymi wyborami w tym roku" - podkreślił Lepper.
Później uczestniczył wraz z kandydatami Samoobrony do PE z Pomorza w mszy świętej w bazylice św. Brygidy z okazji zakończenia II wojny światowej i w intencji marszałka Józefa Piłsudskiego.
Witając przybyłych proboszcz bazyliki, ks. prałat Henryk Jankowski, odczytał nazwiska kandydatów tej partii do PE. Tuż przy ołtarzu obok Leppera podczas nabożeństwa siedzieli także m.in. posłowie Robert Strąk z LPR, Getruda Szumska z koła poselskiego "Dom Ojczysty", a także Janusz Korwin-Mikke - jeden z liderów UPR. W świątyni były emblematy i flagi ich ugrupowań.