Samoloty transportowe będą wozić rządowe delegacje?
Ministerstwo Obrony Narodowej chce przystosować dwa wojskowe samoloty transportowe Casa do przewozu delegacji rządowych - dowiedział się "Dziennik". Sprawa budzi spore kontrowersje, bo Casa to samolot, który niezbyt się do tego nadaje.
22.06.2007 06:30
Jak pisze gazeta - przedstawiciele polskich władz są bardzo zdesperowani. Członkowie rządu latają bowiem starymi, nawet 40-letnimi, samolotami sowieckiej produkcji. Odrzutowe Tu-154 oraz Jaki-40 często się psują i ich używanie jest coraz bardziej niebezpieczne. Na dodatek za kilka tygodni z czterech śmigłowców dla najważniejszych osób w państwie, zdolny do lotu pozostanie tylko jeden helikopter - pisze "Dziennik".
Pieniądze na zakup nowych maszyn są, ale nie udało się zorganizować żadnego przetargu. Ostatni został unieważniony z powodu nieprawidłowości - przypomina gazeta. Dlatego rząd zerka w stronę wojska, które czeka na dostawę dwóch ostatnich zamówionych transportowców C-295 Casa. Obie maszyny są jeszcze u producenta w Hiszpanii. To jeden z pomysłów na szybkie pozyskanie samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie - potwierdza na łamach "Dziennika" wiceminister obrony narodowej Jacek Kotas.
Mundurowi są jednak niezadowoleni, bo liczyli, że będą mieli dwa samoloty transportowe więcej, które przydałyby się w Iraku i Afganistanie. Dodają, że Casa nie nadaje się na samolot do takich celów. To są maszyny przystosowane zupełnie do innych zadań- mówi "Dziennikowi" Jadwiga Zakrzewska, była wiceminister Obrony Narodowej, dziś posłanka PO. (IAR)