Samolot transportowy rozbił się w Afganistanie. Talibowie twierdzą, że go zestrzelili
Amerykański cywilny samolot transportowy Boeing 747 rozbił się krótko po starcie z bazy lotniczej Bagram koło stolicy Afganistanu Kabulu, a wszystkich 7 członków jego załogi zginęło - poinformowała firma, do której samolot należał.
29.04.2013 | aktual.: 29.04.2013 22:28
W wydanym komunikacie talibowie zadeklarowali swa odpowiedzialność za tę katastrofę, ale kierowane przez NATO Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) oświadczyły, iż nie ma żadnych doniesień na temat nieprzyjacielskiej działalności w bazie Bagaram lub jej otoczeniu w czasie zbieżnym z wypadkiem.
- Utraciliśmy wszystkich siedmiu członków załogi - powiedziała w rozmowie telefonicznej z Reuterem rzeczniczka towarzystwa lotniczego National Air Cargo, które ma swą siedzibę na Florydzie. Na razie nie wyjaśniono, jaka jest narodowość ofiar.
Powołując się na relacje świadków gubernator okręgu Bagram Abdul Szukor poinformował, że samolot wzniósł się na wysokość 400 metrów, by nagle "spaść z nieba". Baza Bagram leży około 40 kilometrów na północ od Kabulu.
Dwa dni wcześniej, w sobotę amerykański wojskowy turbośmigłowy samolot rozpoznania pola walki Beechcraft MC-12 Liberty rozbił się wskutek niepogody w południowym Afganistanie, a wszyscy czterej członkowie jego załogi ponieśli śmierć.