ŚwiatSamolot linii Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie runął do morza?

Samolot linii Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie runął do morza?

Sprzeczne informacje na temat losów Boeinga 777 malezyjskich linii lotniczych, który w nocy zniknął z radarów. Samolot leciał z Kuala Lumpur do Pekinu, na jego pokładzie znajdowało się 239 pasażerów. Władze Malezji nie potwierdzają, że samolot spadł do morza. Na lotnisku w Pekinie panuje rozpacz rodzin pasażerów zaginionego samolotu. Maszyna miała wylądować nad ranem.

Samolot linii Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie runął do morza?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | AHMAD YUSN

08.03.2014 | aktual.: 09.03.2014 01:38

Zaginiony samolot "mógł rozbić się" na malezyjskich wodach terytorialnych - powiedział przedstawiciel wietnamskiej marynarki wojennej. Informacji o katastrofie nie potwierdzają malezyjskie władze.

Samoloty wietnamskich sił powietrznych znalazły na powierzchni morza u południowych wybrzeży Wietnamu dwa równoległe, liczące od 10 do 15 km długości, ślady ropy. Mógł je zostawić zaginiony samolot linii Malaysia Airlines, który zniknął z radarów, nie muszą stanowić śladu po katastrofie.

Chiny naciskają na Malezję, by zintensyfikowała poszukiwania zaginionego nad Morzem Południowochińskim samolotu. Połowę z blisko 240 pasażerów Boeinga 777-200 linii Malaysia Airlines stanowią obywatele Państwa Środka. Chiński premier Li Keqiang wezwał rząd w Kuala Lumpur, by przyspieszyły przeszukiwanie obszaru, na którym maszyna mogła spaść.

Władze Malezji podały, że na razie nie odnaleziono zaginionej maszyny. Na pokładzie było m.in. ponad 150 Chińczyków, a także pięciu Europejczyków: trzech Francuzów, Holender i Austriak.

Wraku poszukują samoloty i okręty z Malezji, Wietnamu, Singapuru, Chin i Filipin. Swój niszczyciel - USS Pinckney - z dwoma śmigłowcami na pokładzie wysłała w sobotę po południu marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych; oczekuje się, że dotrze on na przeszukiwane obszary w ciągu 24 godzin. Z amerykańskiej bazy na Okinawie, by pomóc w poszukiwaniach, wyleciały samoloty zwiadowcze wyposażone w radary dalekiego zasięgu. Pomoc lotniczą obiecała również Francja. Marynarka Singapuru ma wysłać okręt podwodny.

"Linie Malaysia Airlines potwierdzają, że malezyjskie centrum kontroli lotów Subang straciło kontakt z lotem MH370 o godzinie 2.40" - zakomunikował malezyjski przewoźnik. Poinformował także, że służby poszukiwawcze i ratownicze próbują zlokalizować zaginioną maszynę.

Wietnamscy kontrolerzy lotów stracili kontakt z samolotem, gdy ten prawdopodobnie znajdował się nad Morzem Południowochińskim, około 120 mil morskich na południowy zachód od południowego krańca Wietnamu.

Zgodnie z trasą lotu, maszyna miała lecieć w kierunku północno-wschodnim, nad Morzem Południowochińskim.

Według Malaysia Airlines samolot nie wysłał sygnału SOS. Może to wskazywać, że "cokolwiek przydarzyło się maszynie, zdarzyło się szybko i z katastrofalnym skutkiem" - powiedział dyrektor tych linii Ahmad Jauhari Yahya.

Chińska agencja prasowa Xinhua podała, że malezyjska maszyna nie wleciała w przestrzeń powietrzną kontrolowaną przez Chiny, a jej piloci nie kontaktowali się z chińskimi kontrolerami lotów. Chińskie władze wysłały dwa statki, które pomogą w poszukiwaniach samolotu.

Przedstawiciel Malaysia Airlines poinformował, że na pokładzie Boeinga 777-200 znajdowało się 227 pasażerów, w tym dwoje dzieci, i 12 członków załogi. W sumie, 239 osób z 14 krajów, m.in. 153 Chińczyków, 38 Malezyjczyków, 12 Indonezyjczyków, siedmiu Australijczyków, czterech Amerykanów, trzech Francuzów, Holender i Austriak.

Malaysia Airlines to narodowe linie lotnicze Malezji. Wśród ekspertów cieszą się opinią bezpiecznych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)