Samochodowych złodziei ujęli w pościgu poszkodowany i policjanci
Dwóch mężczyzn, którzy wieczorem
ukradli prywatny samochód w Gostyninie (Mazowieckie), zatrzymali
po wspólnym pościgu na drodze do Włocławka (Kujawsko-Pomorskie)
poszkodowany, jego kolega i policjanci.
Jak się okazało, zatrzymani przebywali na zwolnieniu z zakładu karnego - poinformował komendant gostynińskiej policji Jarosław Brach.
Zaczęło się od spotkania w barze dwóch znajomych. Po wyjściu z lokalu jeden z nich ze zdziwieniem spostrzegł, że samochód, który kwadrans temu zaparkował w pobliżu, właśnie wyjechał na drogę. Od razu telefonicznie powiadomił policję o kradzieży auta. Jednocześnie samochodem kolegi i wraz z nim ruszył w pościg za złodziejami.
To była prawdziwa pogoń za sprawcami, którzy uciekali z prędkością 140 do 160 km na godzinę. W pościg włączyli się natychmiast policjanci z Gostynina, a policjanci z Włocławka zorganizowali dodatkowo blokady dróg. W pewnym momencie osaczeni sprawcy porzucili auto i zaczęli uciekać pieszo. Wtedy ujęli ich wspólnie poszkodowany wraz ze znajomym i funkcjonariusze - powiedział Brach.
Zatrzymani to 23-letni mieszkaniec Włocławka, karany już za włamania, rozboje i wymuszenia oraz 34-letni mieszkaniec Brześcia Kujawskiego, także karany wcześniej za podobne przestępstwa. Obaj wrócą do zakładu karnego, gdzie do "odsiedzenia" mają od 2 do 6 lat.
