Samochód rozpędził się i nie wyhamował. Wbił się w sypialnie w piętrowym domu
Mieszkańcy Pensylwanii byli świadkami sceny niczym z filmu akcji. W spokojne popołudnie kierowca samochodu nie wyrobił zakrętu i wylądował w sypialni na pierwszym piętrze domu. Według policji działanie było zaplanowane.
09.08.2023 06:32
Straż pożarna w niedzielę około godziny 15 dostała zgłoszenie o niecodziennym wypadku. Na miejscu okazało się, że niewiarygodna historia jest prawdziwa. Samochód marki toyota carolla wisiał wbity w bok domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażacy nie dowiedzieli w otrzymane zgłoszenie
Zdjęcie od środka pokazuje bok samochodu i zewnętrzne podwórko, gdzie jeszcze chwile wcześniej znajdowała się ściana w pokoju.
Połamane drewno i inne materiały budowlane spadły na podłogę, gdzie wciąż stoi stara bieżnia, a łóżko jest odwrócone na bok. Również ogród został zasypany połamanym drewnem. Dziura okazała się jeszcze większa, po usunięciu z niej samochodu.
Załogi ratunkowe ustabilizowały budynek tak, aby nie zawalił się całkowicie. Pomogli również właścicielom umieścić plandekę zabezpieczającą, ponieważ zbliżała się burza. W momencie wypadku w pomieszczeniu nie było mieszkańców, dlatego nie ucierpieli. Natomiast kierowca auta wysiadł z pojazdu i został przewieziony do szpitala - poinformowała lokalna stacja ABC WHTM.
Straż pożarna powiedziała, że prawdopodobną przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do panujących warunków oraz mały przepust, który znajdował się przed domem. To właśnie on spowodował wystrzelenie samochodu w powietrze. Policja stanowa Pensylwanii uważa, że działanie było zaplanowane. - Ustaliliśmy, że katastrofa była umyślnym działaniem i niebawem kierowca usłyszy zarzuty - oznajmili.