Samobójstwo lekarza oskarżonego o gwałt
Samobójstwo w czasie próby zatrzymania przez policję popełnił 57-letni łódzki ginekolog. Lekarz, który był podejrzewany o próbę zgwałcenia swojej pacjentki, zadał sobie ciosy nożem.
Doniesienie o popełnieniu przez lekarza przestępstwa zgłosiła policjantom młoda kobieta, która była jego stałą pacjentką. "Kobieta zeznała, że podczas środowego badania lekarz próbował ją zgwałcić" - powiedział rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi nadkom. Mirosław Micor.
Po ponownym przesłuchaniu kobiety policjanci zdecydowali o doprowadzeniu lekarza do komisariatu. Pojechali do jego domu, jednak nikt nie otwierał drzwi.
"Policjanci skontaktowali się z mężczyzną telefonicznie i poprosili go, by wpuścił ich do domu. Po chwili usłyszeli krzyk żony lekarza. Gdy po otwarciu drzwi weszli do mieszkania, zobaczyli zakrwawionego mężczyznę, który zadał sobie dwa ciosy w okolicę serca" - dodał Micor.
Mimo próby natychmiastowej reanimacji lekarz zmarł.