Sami zbudują sobie więzienia
Zbigniew Ziobro zadba o to, by skazańcy nie
siedzieli bezczynnie. Przewiduje też powstanie czterech prywatnych
więzień już za cztery lata - wynika z raportu, do którego dotarło
"Życie Warszawy".
24.02.2006 | aktual.: 24.02.2006 06:27
Wprowadzenia zmian w przepisach pozwalających na skierowanie do pracy jak największej liczby więźniów chce Ministerstwo Sprawiedliwości. Takie wnioski zawarto w dokumencie "Program pozyskania nowych miejsc zakwaterowania w jednostkach penitencjarnych w latach 2006-2009".
Resort będzie dążył, by skazańcy sami budowali nowe zakłady karne lub przerabiali na nie jednostki wojskowe. "Zatrudnienie 3 tys. skazanych dałoby oszczędności rzędu 16 mln zł. Praca więźniów jest o połowę tańsza od innych pracowników" - napisał autor raportu gen. Andrzej Popiołek.
Przerabianie na więzienia jednostek wojskowych pozwala na znaczne oszczędności sięgające nawet powyżej połowy kosztów budowy nowych zakładów karnych.
Czy nie należy się obawiać, że skoro kryminały zbudują jego przyszli pensjonariusze, to mogą przygotować podkopy czy osłabić mocowania krat? - zapytał dziennik dyrektora Okręgowej Służby Więziennej w Białymstoku płk Krzysztofa Kellera.
Nie. Prace związane z zabezpieczeniami wykonują specjalistyczne firmy. Osadzonym nie opłaca się uciekać, bo budują zakłady półotwarte, czyli o złagodzonym rygorze - tłumaczy.
Pomysł cieszy się poparciem władz więziennictwa. To świetna metoda resocjalizacji tych ludzi. Oni chcą pracować, bo nie marnują czasu w celi i mogą zarobić, np. na koszty komornicze czy sądowe nawiązki. Dzięki temu państwo oszczędza też na zapomogach dla wychodzących na wolność - tłumaczy dyrektor placówki w Czerwonym Borze, jedynego w Polsce więzienia przerobionego rękami więźniów z wojskowych koszar, mjr Piotr Kondraciuk.
W tym roku osadzeni skończą remont byłej jednostki wojskowej w Dobrowie koło Tychowa, gdzie wyroki będzie mogło odsiadywać 600 osób. Za trzy lata więźniowie wprowadzą się do koszar w Emowie koło Warszawy. Resort sprawiedliwości przewiduje też otwarcie w 2009 r. czterech prywatnych zakładów karnych - informuje "Życie warszawy". (PAP)