ŚwiatSalvini zabiera się za masową deportacje. Ale to nie takie łatwe

Salvini zabiera się za masową deportacje. Ale to nie takie łatwe

Wicepremier Włoch zapowiada wielki program deportacji migrantów. Ale wbrew wcześniejszym szumnym wypowiedziom i triumfalnej retoryce, nie będzie to takie proste.

Salvini zabiera się za masową deportacje. Ale to nie takie łatwe
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Oskar Górzyński

02.11.2018 16:07

Jeszcze podczas kampanii wyborczej wicepremier Włoch i szef nacjonalistycznej Ligi obiecywał, że wydali z kraju nawet pół miliona migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granice. Teraz, w piątym miesiacu rządów, zakomunikował, że zacznie zajmować się realizacją tych obietnic. Prawicowe media natychmiast ogłosiły sukces i oznajmiły, że "Salvini bierze się za migrantów" i "rozpoczyna deportacje". Jak się jednak okazuje, rzeczywiste plany ministra spraw wewnętrznych są znacznie mniej ambitne od zapowiedzi.

W czwartek przywódca skrajnej prawicy zaprezentował szczegóły programu. Docelowo ma on objąć 2,7 tysięca migrantów i kosztować 12 milionów euro. Akcja będzie dotyczyć przybyszów z krajów, których obywatele nie mają prawa do azylu. Chodzi głównie o Bangladesz, Wybrzeże Kości Słoniowej, Pakistan i Nigeria. Salvini skorzysta w tym z przyjętego przez rząd dekretu, który miał ułatwić deportacje i utrudnić uzyskanie azylu przez migrantów. Ale proces wcale nie będzie łatwy, co przyznał sam szef MSW.

- Po latach rządów Partii Demokratycznej, zawrócenie nielegalnych imigrantów do ich kraju pochodzenia jest prawie niemożliwe. Ale po tym, jak praktycznie skończyliśmy z przyjmowaniem nowaych łodzi z migrantami, pracujemy i nad tym - stwierdził Salvini.

O tym, jak trudne jest deportowanie migrantów, świadczy skala projektu. Zamiast setek tysięcy, program ma dotyczyć niecałych trzech. Pierwsze samoloty z migrantami mają ruszyć dopiero w 2019 roku, a cały proces ciągnąć się do końca 2021. Tymczasem w kampanii Salvini zapowiadał wydalanie 100 tysięcy osób każdego roku

Co ciekawe, połowa przeznaczonych na ten cel funduszy ma pochodzić ze środków unijnych. Ponadto program zakłada, że część "deportowanych" będą stanowić legalni imigranci pragnący wrócić do kraju. W rezultacie, przedsięwzięcie nie zmieni wiele. W ciągu ostatnich pięciu lat do wybrzeży Włoch dotarło łodziami prawie 700 tysięcy imigrantów.

Tak skromna skala szumnie zapowiadanej akcji nie jest zaskoczeniem. Z problemem deportowania migrantów zmagają się wszystkie państwa w Europie. Kłopotów jest wiele: od zidentyfikowania osób, przez długi proces prawny, po konieczność wypracowania współpracy z państwami trzecimi. Proces wymaga też dużego zaangażowania administracji państwowej i służb, co w warunkach przeciążonych Włoch dodatkowo utrudnia sprawę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)