Safjan: ustawa lustracyjna jest raczej niewykonalna
Zdaniem byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Marka Safjana, ustawa lustracyjna, po zakwestionowaniu przez TK części jej przepisów, jest "raczej niewykonalna". Procedura składania oświadczeń na pewno musi zostać wstrzymana, bo formularz jest niezgodny z konstytucją - zaznaczył.
W piątek Trybunał Konstytucyjny uznał, że załącznik do oświadczenia definiujący poszczególne rodzaje współpracy jest niezgodny z konstytucją. To jest bardzo wyraźny powód, dla którego nie można przeprowadzać w tej chwili żadnych działań lustracyjnych w odniesieniu do osób, które nie złożyły oświadczeń - powiedział Safjan.
Jeżeli ktoś chciałby np. zakwestionować swoje wcześniej złożone oświadczenie lustracyjne, powołując się na to, że inaczej rozumiał pojęcie współpracy, to może skutecznie podważyć, swoje oświadczenie - powiedział b. prezes Trybunału. Dodał, że w ten sposób można "skutecznie uchylić się od konsekwencji prawnych" wynikających ze złożenia fałszywego oświadczenia.
Zdaniem byłego prezesa TK, "procedura składania oświadczeń lustracyjnych powinna w zasadzie rozpocząć się na nowo", po zmianie ustawy lustracyjnej przez Sejm. Weryfikowanie prawdziwości oświadczeń lustracyjnych przez IPN w oparciu o formularz, który utracił swoją ważność jest zabiegiem ryzykownym, również dla władz publicznych - uważa Safjan.
Nie ma potrzeby, by osoby, które zostały wyłączone spod lustracji składały dzisiaj oświadczenia lustracyjne - dodaje.
Pytany, czy w tej sytuacji IPN powinien zwracać oświadczenia lustracyjne, powiedział, że "IPN powinien zwrócić wszystkie oświadczenia od osób, które - zgodnie z wyrokiem TK - nie są zobowiązane do składania oświadczeń". Instytucja publiczna, jaką jest IPN nie ma prawa gromadzić jakichkolwiek danych osobowych bez umocowania prawnego, a kiedy wyrok wchodzi w życie, to umocowanie prawne nie istnieje - podkreślił.
Pytany o możliwość opublikowania przez IPN zakwestionowanej przez TK listy agentów, prof. Safjan powiedział, że teoretycznie, dopóki wyrok nie jest ogłoszony w Dzienniku Ustaw, przepis jest obowiązujący. Zaznaczył jednak, że jego zdaniem "byłoby to działanie naruszające standard prawny" i "działanie w złej wierze".
Zdaniem prof. Safjana, opublikowanie wyroku Trybunału w "Dzienniku Ustaw" w ciągu trzech-czterech dni stanowiłoby "zwłokę, która nie ma swojego uzasadnienia". Zdarzało się niejednokrotnie, że wyroki Trybunału były bardzo szybko publikowane - powiedział. Trudno mi sobie wyobrazić w tej chwili pilność jakichkolwiek innych publikacji większą niż publikacji tego ważnego, skądinąd, dla wielu tysięcy ludzi orzeczenia - dodał.
Zdaniem byłego prezesa TK, "opóźnienie publikacji skomplikowałoby mocno sytuację prawną wielu ludzi". Oznaczałoby bowiem, że skutki niezłożenia oświadczenia (utrata pracy) nastąpią i trzeba byłoby je później odwracać.
Pytany o otwarcie wszystkich archiwów IPN dla każdego powiedział, że "pojawiają się bardzo istotne wątpliwości natury konstytucyjnej". Zwrócił uwagę, że dokumenty znajdujące się obecnie w IPN były zbierane nielegalnie, a zgodnie z Konwencją 108 Rady Europy i dyrektywami Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych "dane nielegalnie zbierane w zasadzie nie mogą być trzymane". Przypomniał, że TK zgodził się wcześniej, by informacje te przechowano ze względu na ich wartość archiwalną i wiedzę o państwie komunistycznym.
Były prezes TK ma wątpliwości, czy konieczny jest następny krok czyli publikacja tych materiałów w internecie. Mogą być wątpliwości, związane z tym, czy transparentność życia publicznego w Polsce rzeczywiście wymaga tak dramatycznych i daleko idących działań wkraczających w sferę praw i żywotnych interesów tysięcy, a może i milionów ludzi w Polsce - powiedział Safjan.