Sadryści zostaną w Nadżafie
Muktada al-Sadr (PAP/EPA)
Szyicki radykał Muktada al-Sadr zapowiedział, że jego bojówki nie opuszczą Nadżafu, o co apelował iracki premier Ijad Alawi. W świętym mieście szyitów kolejny dzień trwają krwawe walki pomiędzy Armią Mahdiego a siłami irackimi, wspieranymi przez wojska koalicji.
09.08.2004 | aktual.: 09.08.2004 10:40
Al-Sadr zapowiedział na porannej konferencji prasowej w meczecie imama Alego w Nadżafie, że „będzie walczyć z okupacją miasta do ostatniej kropli krwi”
Od rana w Nadżafie słychać strzały i odgłosy wybuchów. Nad miastem pojawiły się amerykańskie śmigłowce. To piąty dzień ciężkich walk, w których, według danych z miejscowych szpitali, zginęło co najmniej 87 Irakijczyków, a blisko 300 zostało rannych. Armia USA informuje natomiast o śmierci ponad trzystu sadrystów i o stracie pięciu żołnierzy amerykańskich.