"Saddam powinien być rozstrzelany a nie powieszony"
Jeden z obrońców Saddama Husajna, francuski adwokat Emmanuel Ludot zażądał od ONZ utworzenia komisji śledczej w sprawie sposobu przeprowadzenia egzekucji byłego irackiego dyktatora.
02.01.2007 | aktual.: 02.01.2007 20:00
W liście do nowego sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna Ludot podkreślił, że Saddam miał do śmierci status jeńca wojennego i jako taki powinien być traktowany zgodnie z Konwencją Genewską z 1949 roku. Z tego tytułu - uważa obrońca - powinien on być rozstrzelany, a nie powieszony.
Ludot zaprotestował także przeciwko przedostaniu się do mediów amatorskiego filmu z egzekucji Saddama. Na nagraniu utrwalono, jak część obecnych osób szydzi z byłego dyktatora i prowokuje go słowami: "Idź do piekła!", "Niech Bóg cię przeklnie!".
Dlaczego ONZ nie podjęła kroków w celu zapewnienia jeńcowi wojennemu minimum godności - pyta adwokat.
Władze irackie zleciły przeprowadzenie dochodzenia mającego wyjaśnić, czy bezpośrednio przed egzekucją były dyktator był traktowany właściwie przez strażników i katów.
69-letni Saddam zawisł na szubienicy 30 grudnia ubiegłego roku w Bagdadzie, skazany na śmierć za zbrodnie przeciwko ludzkości. Został uznany za winnego masakry 148 szyitów, zgładzonych w odwecie za nieudany zamach na jego życie w 1982 roku w miejscowości Dudżail.
Egzekucja, wykonana prawie 30 lat po objęciu przez Saddama władzy w Iraku, zamknęła krwawy rozdział dziejów tego kraju, naznaczony wojną z Iranem i inwazją na Kuwejt, która przekształciła dyktatora z sojusznika we wroga Stanów Zjednoczonych i doprowadziła do ruiny zasobny w ropę kraj.