ŚwiatSaddam łudził się, że przetrwa amerykańską inwazję?

Saddam łudził się, że przetrwa amerykańską inwazję?


Saddam Husajn wierzył, że on i jego reżim
przetrwają inwazję sił USA, o czym miały go przekonać rozmowy z
wysłannikami z Rosji i Francji - powiedział przesłuchującym go
śledczym były iracki wicepremier Tarik Aziz.

Saddam łudził się, że przetrwa amerykańską inwazję?
Źródło zdjęć: © AFP

03.11.2003 | aktual.: 03.11.2003 17:41

Jak podał "Washington Post", powołując się na przedstawicieli administracji USA, Aziz, który w kwietniu oddał się w ręce amerykańskich władz okupacyjnych, powiedział też, że przed wojną z USA Irak nie miał żadnej broni chemicznej, biologicznej ani nuklearnej.

Według Aziza, wysłannicy rządów Francji i Rosji - krajów przeciwnych wojnie - zapewniali Husajna jesienią 2002 r. w Bagdadzie, że nie dopuszczą do amerykańskiej inwazji, stosując taktykę gry na zwłokę i wetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, zgłaszanych przez Waszyngton.

Później, kiedy stało się oczywiste, że wojna jest nieunikniona, Saddam - także w wyniku rozmów z wysłannikami Rosji i Francji - doszedł do wniosku, że USA będą przez dłuższy czas prowadzić jedynie kampanię ataków powietrznych, którą uda mu się przetrzymać, po czym dojdzie do zawieszenia broni, wynegocjowanego z udziałem Moskwy i Paryża.

W lutym, a więc miesiąc przed wojną, do Bagdadu przyjechał były rosyjski premier Jewgienij Primakow. Wyjaśniał potem, że w czasie spotkania z Saddamem starał się go namówić do rezygnacji ze stanowiska.

Rewelacje Aziza o nieposiadaniu przez Irak przed wojną broni masowego rażenia znajdują potwierdzenie w zeznaniach innych irackich notabli, aresztowanych przez siły okupacyjne, oraz w relacjach irackich naukowców.

Ich zdaniem, Saddam mógł mimo to zwodzić komisje inspekcyjne ONZ, celowo stwarzając pozory posiadania broni masowej zagłady, aby w ten sposób utrzymać swój prestiż silnego przywódcy w świecie arabskim.

Aziz przyznał poza tym, że Saddam osobiście nakazał produkcję lub sprowadzenie z zagranicy rakiet średniego i dalekiego zasięgu. Naruszało to rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 687, zabraniającą Irakowi posiadania rakiet o zasięgu większym niż 150 km.

Władze USA traktują z dystansem zeznania Aziza. Był on w przeszłości członkiem ścisłego kierownictwa reżimu, ale w kilku ostatnich latach wypadł z łask Saddama, jego wpływy osłabły i nie wiadomo, czy był najlepiej poinformowany. Oficerowie śledczy podejrzewają też, że może on celowo wprowadzać ich w błąd. (iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)