ŚwiatSaddam Husajn miał sekretną salę tortur w sercu Nowego Jorku - twierdzi "New York Post"

Saddam Husajn miał sekretną salę tortur w sercu Nowego Jorku - twierdzi "New York Post"

Saddam Husajn miał sekretną salę tortur w sercu Nowego Jorku - twierdzi "New York Post"
Źródło zdjęć: © AFP | Stephen Chernin / Getty Images North America
Tomasz Bednarzak
14.10.2016 09:55

• Tabloid powołuje się na dwóch anonimowych przedstawicieli irackich władz

• Sekretne więzienie służyło służbom Husajna do zamykania i torturowania irackich emigrantów i biznesmenów

• W ten sposób szantażowano i zmuszano do współpracy ich bliskich, którzy zostali w Iraku

• Podobne pomieszczenia znajdowano w innych rozsianych po świecie irackich ambasadach

• Dowody na istnienie sali tortur prawdopodobnie zostały usunięte tuż przed inwazją USA na Irak w 2003 r.

Saddam Husajn miał sekretną salę tortur w samym sercu Nowego Jorku. Tak przynajmniej twierdzi tabloid "New York Post", powołując się na informacje zdobyte od dwóch anonimowych przedstawicieli irackich władz.

Dyktator miał nakazać utworzenie tajnego więzienia, kiedy doszedł do władzy w 1979 roku. Do tego celu przystosowano piwnicę pięciopiętrowego budynku, który do dziś służy za siedzibę stałego przedstawicielstwa Iraku przy ONZ.

Po co bliskowschodniemu despocie areszt w centrum amerykańskiej metropolii? Według informatorów "NYP" służby Husajna zamykały tam irackich emigrantów i biznesmenów, aby zaszantażować i zmusić do współpracy z reżimem ich bliskich, którzy zostali w Iraku. Zresztą podobne pomieszczenia znajdowano w innych rozsianych po świecie irackich ambasadach.

- To był ciemny pokój. Drzwi były wzmocnione w taki sposób, że nikt nie mógł ani się wydostać, ani włamać do środka. Nie musiały być dźwiękoszczelne - opowiadał jeden z informatorów gazety. A drugi dodawał: - Nie usłyszałbyś nikogo krzyczącego tam na dole.

Więźniowie często byli poddawani torturom przez siepaczy Husajna, zdarzało się nawet, że brutalne przesłuchania kończyły się ich śmiercią. Według źródła "NYP" ciał pozbywano się za pomocą przesyłek dyplomatycznych, bowiem zgodnie z międzynarodowymi konwencjami nie mogą być one otwierane ani zatrzymywane.

Zdaniem informatorów amerykańskiego tabloidu, wszelkie dowody okrutnego procederu prawdopodobnie zostały usunięte przed amerykańską inwazją na Irak w 2003 roku i upadkiem Husajna. Po rozpoczęciu operacji na Bliskim Wschodzie, służby federalne USA zajęły budynek. Oddały go nowym władzom irackim dopiero po roku.

Dziś w piwnicach przedstawicielstwa Iraku przy ONZ nie ma śladu po sali tortur. W 2014 roku budynek przeszedł gruntowną renowację, a jego najniższy poziom został przerobiony na aneks kuchenny - pisze "NYP".

Saddam Husajn był jednym z najkrwawszych despotów naszych czasów. Podczas jego 24-letnich rządów represje dotknęły setki tysięcy Irakijczyków, a co najmniej 300 tys. osób zaginęło bez wieści. Dokładny bilans zbrodniczych rządów jest jednak niemożliwy do oszacowania.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (37)
Zobacz także