Saddam chce zamieszkać w Szwecji

Według di Stefano, jednego z kilku adwokatów reprezentujących byłego dyktatora Iraku, oskarżenia przeciwko Saddamowi są "nic nie warte".

Naszym zdaniem, Husajn powinien zostać zwolniony i móc żyć na wygnaniu, na przykład w Szwecji - twierdzi adwokat. Za "pożądane" miejsca emigracji uważa też Austrię i Szwajcarię.

W poniedziałek wieczorem - informuje "Aftonbladet" - Giovanni di Stefano spotkał się z przedstawicielami tymczasowego rządu irackiego, by złożyć prośbę o ułaskawienie Saddama Husajna, a także rozpatrzyć kwestię jego ewentualnego wyjazdu do któregoś z trzech krajów. Prosić o łaskę można niezależnie od tego, czy jest się winnym, czy nie, stawianych oskarżeń. A w przypadku Saddama Husajna oskarżenia są czystą bzdurą - twierdzi adwokat.

Wobec schwytanego w grudniu ubiegłego roku Saddama Husajna wysunięto wstępnie siedem oskarżeń, m.in. o zbrodnie wojenne związane z kampanią czystek etnicznych przeciwko kurdyjskiej ludności Iraku, inwazją na Kuwejt w 1990 roku i represjami wobec szyitów, a także o zabójstwa przeciwników politycznych. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Kurdowie byli mordowani, pytanie jednak, czy winę za to ponosi, czy nie, Saddam Husajn - podkreśla adwokat.

Saddam Husajn, od ponad dziesięciu miesięcy przebywający w więzieniu, jest w nienajlepszym zdrowiu, ale uważa, że powinien wziąć udział w planowanych w styczniu wyborach w Iraku. Nie ma po temu żadnych przeszkód natury prawnej - twierdzi di Stefano, powołując się na przykład członka IRA Bobby'ego Sandsa, który w 1981 roku został wybrany do parlamentu brytyjskiego mimo odbywania kary dożywotniego więzienia.

W poprzednich wyborach w Iraku Saddam Husajn uzyskał 98% głosów. Według jednego z ostatnich sondaży, około połowy Irakijczyków pragnie jego egzekucji, ale druga połowa chce go znowu za prezydenta - twierdzi adwokat. Są tylko dwie możliwości: albo Saddam Husajn stanie natychmiast przed sądem, albo zostanie natychmiast zwolniony. Coś musi się wydarzyć, zanim nowi ludzie zginą w walkach - uważa obrońca dyktatora.

Agencja Associated Press przypomina, że Szwecja, Austria i Szwajcaria mają reputację państw neutralnych, będących bezpiecznym schronieniem dla uchodźców i azylantów. Żadne nie poparło amerykańskiej inwazji Iraku, a Szwecja nazwała wojnę "pogwałceniem prawa międzynarodowego".

Według rzeczniczki szwedzkiego MSZ, Sary Modin, szanse przyjęcia przez jej kraj Saddama są "minimalne". Ponieważ popełnił on zbrodnie przeciwko ludzkości, (jego wniosek) zostanie odrzucony zgodnie z postanowieniami Konwencji Genewskiej - podkreśliła.

Również szef austriackiej agencji federalnej, zajmującej się wnioskami o azyl, Wolfgang Taucher, uznał możliwość pozytywnego przyjęcia ewentualnego wniosku Saddama Husajna za "skrajnie nieprawdopodobną".