Trwa ładowanie...
d35mqbm
15-12-2008 16:25

Sąd: zatrzymanie lekarki przez policję - bezpodstawne

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim uznał za bezpodstawne zatrzymanie przez policję lekarki piotrkowskiego szpitala, która odmówiła pobrania krwi na obecność wirusa HIV
zatrzymanemu przez policję mężczyźnie. Informację taką przekazała rzecznik Okręgowej Izby Lekarskiej (OIL) w Łodzi Adriana Sikora.

d35mqbm
d35mqbm

Sąd rozpoznawał zażalenie lekarki na zatrzymanie jej przez policję za zamkniętymi drzwiami.

Lekarka odmówiła pobrania krwi na obecność m.in. wirusa HIV zatrzymanemu przez policję mężczyźnie, a także funkcjonariuszom, biorącym udział w zatrzymaniu. Następnego dnia kobieta sama została zatrzymana przez policję i usłyszała zarzut utrudniania postępowania przygotowawczego, za co grozi kara do pięciu lat więzienia.

Lekarka zwróciła się w tej sprawie o pomoc do OIL. Skargę w sprawie postępowania policji Izba wysłała m.in. m.in. do ministra SWiA, Komendanta Głównego Policji i Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jak powiedziała podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi decyzja sądu "jest decyzją niezawisłego organu i dotyczy tylko części tej sprawy".

d35mqbm

Dodała, że Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi już wcześniej polecił wydziałowi kontroli przeprowadzenie czynności sprawdzająco-wyjaśniających w tej sprawie. - W najbliższych dniach powinien zostać sporządzony raport z tych czynności. Po zapoznaniu się z całością materiału w tej sprawie komendant podejmie decyzje co do ewentualnych konsekwencji dyscyplinarnych - zaznaczyła Kącka.

Na początku listopada piotrkowscy policjanci zatrzymali w jednym z mieszkań awanturującą się agresywną parę. 30-letni mężczyzna i 23-kobieta szarpali się z funkcjonariuszami, używając wobec nich wulgarnych słów. Dodatkowo mężczyzna próbował wyciągnąć jednemu z policjantów broń z kabury.

Wspólnie z drugim patrolem policjanci zatrzymali agresorów i przewieźli ich do piotrkowskiego szpitala. Do szpitala pojechali również funkcjonariusze w celu opatrzenia zadrapań i śladów pogryzienia.

Jak twierdziła policja, w przypadku funkcjonariuszy istniało uzasadnione podejrzenie, że mogli zostać zakażeni wirusem HIV lub żółtaczki, gdyż zatrzymany mężczyzna znany był z kontaktów ze środowiskiem narkomanów. Według policji lekarka - specjalista od chorób zakaźnych - odmówiła pobrania krwi od zatrzymanego, jak i od policjantów. Skierowała ich do szpitala w Łodzi. Dopiero tam od wszystkich została pobrana krew.

d35mqbm

Dzień później kobieta została zatrzymana przez policję. Usłyszała zarzut utrudniania postępowania przygotowawczego. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Tymczasem - zdaniem Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi - lekarka postąpiła zgodnie z prawem. Odmówiła pobrania krwi na obecność wirusa HIV, bo zatrzymany nie wyraził na to zgody. Poza tym piotrkowski szpital nie prowadzi tzw. profilaktyki poekspozycyjnej (postępowanie w przypadku podejrzenia możliwości zakażenia) dla osób nie będących jego pracownikami. W związku z tym dyżurujący tam lekarze nie mogą przeprowadzać testów na obecność HIV na życzenie takich osób.

Zdaniem OIL policjanci nie mieli więc prawa zmuszać lekarki do przeprowadzenia badań, a jej zatrzymanie następnego dnia było bezzasadne. OIL uważa, że w tym przypadku doszło do "rażącego nadużycia władzy" i domaga się ukarania policjantów biorących udział w tym incydencie.

d35mqbm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d35mqbm
Więcej tematów