Śąd wysłuchał trzech świadków ws. Ryszarda Niemczyka
Trzech kolejnych świadków przesłuchał sąd, który w katowickich koszarach policji prowadzi proces Ryszarda Niemczyka, "Rzeźnika".
17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 16:03
Adwokat Marek B., który odsiaduje wyrok za oszustwa, powiedział że nie znał Niemczyka, a on sam pojawił się incydentalnie w innej sprawie.
Chodzi o próbę wyłudzenia 800 tysięcy złotych od mecenasa przez Krzysztofa Sz. "Kwadrata". Jak zeznał Marek B. "Kwadrat" miał grozić, że jeśli nie odda mu pieniędzy, sprawą zajmie się "Rzeźnik".
Mecenas Marek B. powiedział podczas rozprawy, że o usiłowaniu wyłudzenia poinformował CBŚ, jednak ta nie zainteresowała się sprawą a jedynie Niemczykiem i podejrzeniem o zabójstwo "Pershinga".
Zeznania innych dwóch świadków także dotyczyły zabójstwa szefa mafii pruszkowskiej Andrzeja K. w Zakopanem zimą 1999 roku.
Pracownik wypożyczalni sprzętu sportowego na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem mówił, że od kolegi dowiedział się, iż postrzelono Andrzeja. Myślałem wtedy, że chodzi o naszego szefa, który także nazywa się Andrzej, potem okazało się, że był to tzw. "Pershing" i chodziło o mafię pruszkowską - dodał świadek.
Sąd przesłuchał także kierowcę innego groźnego gangstera - Ryszarda Boguckiego. Mężczyzna potwierdził, że przyjechał z Boguckim do Zakopanego, ale nic więcej nie wie o egzekucji "Pershinga". Świadek zeznał jednak, że "Rzeźnik" znał Boguckiego.
Proces jednego z najgroźniejszych polskich przestępców Ryszarda Niemczyka "Rzeźnika" prowadzony jest z zachowaniem szczególnych środków bezpieczeństwa.
Ryszardowi Niemczykowi prokuratura przedstawia 13 zarzutów, "Rzeźnik" przyznaje się do popełnienia 11 z nich, nie przyznaje się do egzekucji "Pershinga". Niemczykowi grozi od 25 lat więzienia do dożywocia.