Sąd wysłał komornika do Leppera
17 października Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił się do komornika o egzekucję tysiąca złotych niezapłaconej kary porządkowej od obecnego wicemarszałka Sejmu Andrzeja Leppera (Samoobrona).
31.10.2005 15:10
Mniej więcej po miesiącu od swego wystąpienia, sąd zwróci się do komornika o informacje w tej sprawie, czy np. nie zajął odpowiedniej części diety posła - powiedziała Monika Brzozowska z zespołu prasowego sądu.
Latem tego roku podczas procesu Leppera - oskarżonego o pomówienie w 2001 r. w Sejmie polityków PO i SLD o przyjmowanie łapówek - podsądny zarzucił sądowi tendencyjność, za co ukarano go karą porządkową tysiąca zł. Lepper jej nie zapłacił.
Według "Gazety Wyborczej", kampanię wyborczą do Sejmu sąd przeczekał, a po sprawdzeniu, że pieniądze nie wpłynęły, oddał sprawę komornikowi, który może zająć dietę marszałka "albo coś z jego gospodarstwa pod Koszalinem".
Rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 20 tys. zł grzywny, pokrycie prawie 5 tys. zł kosztów sądowych i 50 tys. zł zadośćuczynienia dla Andrzeja Olechowskiego - na taką karę skazał w sierpniu sąd okręgowy Andrzeja Leppera za pomówienie polityków.
Według sądu, Lepper swymi oskarżeniami bez pokrycia wykroczył poza zakres wykonywania mandatu poselskiego, bo posługiwanie się fałszem, by naruszać prawa innych, jest "niegodnym sprawowaniem mandatu". Lepper będzie apelował.
W listopadzie 2001 r. Lepper - podczas wystąpienia w Sejmie w sprawie wniosku o odwołanie go z funkcji wicemarszałka (został wówczas odwołany, m.in. za zablokowanie eksmisji nielegalnego targowiska we Włocławku) - zadawał pytania, czy politycy SLD Jerzy Szmajdziński i Włodzimierz Cimoszewicz oraz PO Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów.
26 października Lepper, po tym jak został ponownie wybrany na wicemarszałka Sejmu, zapewnił dziennikarzy, że "nie ma zamiaru się zmieniać". Według Leppera, odwołanie go z tej funkcji w 2001 r. było reakcją na jego "działania w obronie ludzi". Wszyscy posłowie PO głosowali przeciw kandydaturze Leppera; nie wszyscy obecni posłowie PiS go poparli. Politycy PO zarzucili potem PiS, że faktycznie tworzy koalicję z Samoobroną.