Trwa ładowanie...
03-02-2014 13:35

Sąd: wyjaśnienia Brunona Kwietnia za zamkniętymi drzwiami

Wyjaśnienia oskarżonego o przygotowywanie zamachu terrorystycznego Brunona Kwietnia i współoskarżonego w tym procesie Macieja O. będą składane podczas kolejnych rozpraw za zamkniętymi drzwiami - postanowił krakowski sąd.

Sąd: wyjaśnienia Brunona Kwietnia za zamkniętymi drzwiamiŹródło: PAP, fot: Jacek Bednarczyk
d4b369u
d4b369u

Za takim rozstrzygnięciem przemawia bezpieczeństwo państwa w społeczeństwie demokratycznym i konieczność ochrony tajemnicy państwowej - stwierdził sąd.

W uzasadnieniu przywołał argumenty stron. Prokurator wnosił, by przebieg procesu był jawny i dostępny dla mediów - oprócz części niejawnej. Chciał także, by dziennikarze mimo obecności na sali nie mieli prawa publikować relacji z procesu do czasu zakończenia postępowania dowodowego - by informacje z sali rozpraw nie wpływały na świadków, którzy nie zostali jeszcze przesłuchani.

Obrońcy Brunona Kwietnia uważali z kolei, że proces powinien być jawny w całości, a zakazanie dziennikarzom relacjonowania go - mimo ich obecności na sali - określili jako niefunkcjonalne i sprzeczne z interesem publicznym.

Sąd podzielił racje prokuratora, że interes państwa i konieczność ochrony tajemnicy państwowej przemawiają za wyłączeniem jawności wyjaśnień oskarżonych. Przyznał także rację obronie, że niemożliwe jest częściowe wyłączanie jawności podczas wyjaśnień oskarżonych. Dlatego zadecydował, że wyjaśnienia oskarżonych będą niejawne w całości.

d4b369u

Z powodu nieobecności współoskarżonego Macieja O., który odpowiada za nielegalny handel i posiadanie broni, sąd odroczył rozprawę. Uznał, że obecność Macieja O. podczas składania wyjaśnień przez Brunona Kwietnia jest konieczna. Obrońcy Macieja O. wyjaśniali, iż oskarżony nie przyjechał na rozprawę, gdyż był przekonany, że wyjaśnienia będzie składał Brunon Kwiecień i nie ma środków, by przyjeżdżać na każdą rozprawę. Oskarżony Maciej O. w śledztwie nie przyznawał się do zarzutów i podkreślał, że posiadał egzemplarze kolekcjonerskie broni.

Brunon Kwiecień odpowiada przed sądem za przygotowywanie od lipca do listopada 2012 r. ataku terrorystycznego na konstytucyjne organy RP, nakłanianie w 2011 r. dwóch studentów do przeprowadzenia zamachu oraz nielegalne posiadanie i handel bronią.

W akcie oskarżenia opisano, iż pierwsze plany zamachu na Sejm zrodziły się u Brunona Kwietnia w 2009 roku. Podczas prywatnych szkoleń, które organizował w Krakowie i Toruniu w 2011 r., plan nabierał kształtów, a Kwiecień poszukiwał realizatorów. Funkcjonariusze ABW odbyli z nim wówczas rozmowę ostrzegawczą.

Pomimo tego Brunon Kwiecień nadal prowadził dla chętnych szkolenia na temat materiałów wybuchowych, podczas których narzekał na sposób sprawowania władzy w Polsce; twierdził, że sytuację mogłoby zmienić na lepsze wysadzenie Sejmu i proponował pomoc przy organizacji takiego zamachu. Według ustaleń prokuratury chciał stworzyć zakonspirowaną siatkę młodych ludzi, składającą się z 12 osób, a pieniądze na ich działalność zdobyć podczas napadu. On stałby na czele grupy, wyposażył konspiratorów w kuloodporne kamizelki i hełmy oraz broń z okresu II wojny światowej. Opancerzony pojazd SKOT wypełniony saletronem miałby uderzyć w budynek Sejmu w czasie, gdy będą w nim najważniejsi politycy. Jak ustalił, transporter SKOT był do kupienia za 16 tys. zł.

d4b369u

Jak podaje prokuratura, dwóch studentów - uczestników tych szkoleń - mimo nachalności Kwietnia nie dało się namówić na realizację jego planu. Jak wynika z ustaleń PAP, inny uczestnik zawiadomił ABW. Wkrótce potem na szkolenie zgłosiły się kolejne osoby - byli to funkcjonariusze ABW pod przykryciem. Informacje dotyczące osoby, która złożyła zawiadomienie do ABW oraz pięciu świadków incognito objęte są częścią niejawną aktu oskarżenia.

W śledztwie Brunon K. przyznał, że jest autorem i pomysłodawcą planu przeprowadzenia zamachu na Sejm. Nie przyznał się do organizowania grupy zbrojnej, ponieważ - jak mówił - grupę tę organizowała i zadania wyznaczała inna osoba. Zeznał także, że dwaj studenci nie wyrazili zainteresowania zamachem i dlatego nie czuje się winny nakłaniania ich. Ponadto - nie posiadał, nie handlował ani nie pośredniczył w handlu bronią.

Według ustaleń PAP Brunon Kwiecień - jako inspirującą go i kierującą przygotowaniami do zamachu - wskazał osobę, która złożyła zawiadomienie o jego planach.

d4b369u

Zdaniem prokuratury większości z wyjaśnień Brunona K. przeczą zebrane dowody oraz świadkowie, twierdzący m.in., że nikt go nie zastraszał i nikt nim nie kierował. Było wręcz odwrotnie, sami czuli się zastraszani, bo Brunon K. groził im śmiercią, jeżeli komukolwiek powiedzą - mówili świadkowie.

Ponadto prokuratura podnosi, że wyjaśnienia Brunona K. są pozbawione logiki i niewiarygodne. Plany Brunona K. powstały już w 2009 r., nagranie z okolic Sejmu w wrześniu 2011 r. Wskazuje to, że Brunon K. prowadził swoje działania na długo przed poznaniem osób, które według niego wywierały na niego wpływ i zmuszały go do przygotowania zamachu - podkreśla prokuratura.

- Nie jestem zadowolony z wyłączenia jawności, uważam, że postępowanie w jak najszerszym zakresie powinno być jawne, natomiast rozumiem, że są ograniczenia prawne, o których mówiłem - powiedział po rozprawie prok. Mariusz Krasoń. Jak podkreślił obrońca Kwietnia mec. Maciej Burda, jego klient chciał publicznie zabrać głos, ale musi uszanować decyzję sądu. - Jego wyjaśnienia nie będą jawne i nie będziemy ich mogli przekazywać przedstawicielom prasy - powiedział Burda. Jak wskazał, jedynym rozwiązaniem byłoby zniesienie klauzuli tajności na materiałach ABW.

d4b369u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4b369u
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj