ŚwiatSąd w USA nakazał zwolnienie więźnia przetrzymywanego w izolacji ponad 40 lat

Sąd w USA nakazał zwolnienie więźnia przetrzymywanego w izolacji ponad 40 lat

Amerykański sąd federalny nakazał w poniedziałek zwolnienie z więzienia mężczyzny, który spędził prawie 43 lata w zupełnej izolacji. Obrońcy praw człowieka podkreślają, że tak długie przetrzymywanie więźnia w odosobnieniu jest formą tortur.

Sąd w USA nakazał zwolnienie więźnia przetrzymywanego w izolacji ponad 40 lat
Źródło zdjęć: © WP | Konrad Żelazowski

68-letni dziś Albert Woodfox to najstarszy więzień w Stanach Zjednoczonych przetrzymywany w takich warunkach. Został umieszczony w osobnej celi w więzieniu w Luizjanie, gdy skazano go za zamordowanie strażnika podczas buntu więźniów w 1972 roku w zakładzie karnym w miejscowości Angola. Trafił tam za rabunek.

Według prawnika skazanego Woodfox może trzy razy w tygodniu przez godzinę ćwiczyć; w celi ma telewizor i prysznic.

Woodfox twierdzi, że powodem surowego traktowania jego oraz dwóch innych osadzonych była ich wcześniejsza działalność polityczna. Mężczyzna należał do Partii Czarnych Panter, radykalnej amerykańskiej organizacji politycznej utworzonej w celu ochrony czarnoskórej mniejszości w USA. W 1971 roku w więzieniu w Angoli współtworzył oddział ugrupowania, organizował demonstracje i strajki, domagając się lepszych warunków dla osadzonych.

Sędzia federalny James Brady w poniedziałek nakazał bezwarunkowe zwolnienie Woodfoksa. Już w listopadzie 2014 roku sąd apelacyjny orzekł, że mężczyzna powinien wyjść na wolność, ale decyzja ta została anulowana przez sąd stanowy w lutym. Brady wymienił pięć okoliczności łagodzących, umożliwiających natychmiastowe i bezwarunkowe zwolnienie Woodfoksa, w tym jego wiek i zły stan zdrowia oraz fakt, że już dwa razy był sądzony za to samo przestępstwo.

Brady, jak pisze agencja AP, zablokował prokuratorom z Luizjany możliwość sądzenia Woodfoksa po raz trzeci. Ale rzecznik prokuratora generalnego już zapowiedział apelację od tej decyzji, by "upewnić się, że morderca zostanie w więzieniu i pozostanie w pełni odpowiedzialny za swoje czyny".

Przedstawicielka organizacji Amnesty International Jasmine Heiss nazwała poniedziałkową decyzję sądu "doniosłym krokiem w kierunku sprawiedliwości".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)