PolskaSąd uznał, że koperta pod stołem to nie łapówka

Sąd uznał, że koperta pod stołem to nie łapówka

Sąd uniewinnił Ariadnę G., byłą synową I sekretarza PZPR Edwarda Gierka, oskarżoną o to, że jako dyrektor kliniki okulistycznej w Katowicach dostawała pieniądze od firm - informuje "Gazeta Wyborcza", która dotarła do uzasadnienia tego wyroku.

Sąd uznał, że koperta pod stołem to nie łapówka
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

08.01.2014 | aktual.: 08.01.2014 09:55

Okulistka została oskarżona o przyjęcie 13 łapówek od austriackiej firmy, która w latach 2003-2007 dostarczała medykamenty do kliniki.

W uzasadnieniu wyroku sędzia przyznał rację prokuraturze, że Ariadna G. dostawała koperty z pieniędzmi, ale nie uznał ich za korzyść majątkową. Chodzi o treść zarzutu. Okulistkę oskarżono o przestępstwo z art. 228 par.1 KK. Sędzia pisze, że w tym przypadku, by zaistniało przestępstwo łapownictwa, trzeba wykazać związek pomiędzy pełnieniem funkcji publicznej (jest nią posada dyrektora szpitala) a przyjęciem korzyści. A tego związku sędzia nie znalazł.

Czym więc były koperty z pieniędzmi? - To była dodatkowa, nieformalna opłata, która nie wpływała na decyzje oskarżonej - ocenił sędzia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)