Sąd utrzymał w mocy wyrok na szabrowników ze Smoleńska
Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji na czterech rosyjskich żołnierzy, oskarżonych o kradzież pieniędzy z kart bankowych sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika.
12.11.2013 | aktual.: 12.11.2013 14:53
Przewoźnik był jedną z ofiar katastrofy polskiego samolotu Tu-154M, który rozbił się na smoleńskim lotnisku 10 kwietnia 2010 roku.
We wrześniu Garnizonowy Sąd Wojskowy w Smoleńsku skazał na dwa lata kolonii karnej Siergieja Syrowa. Pozostałym trzem oskarżonym: Jurijowi Sankowowi, Igorowi Pustowarowi i Arturowi Pankratowowi, wymierzył wyroki w zawieszeniu - od roku i ośmiu miesięcy do 2 lat pozbawienia wolności.
Wszyscy czterej skazani to byli żołnierze służby zasadniczej z jednostki wojskowej nr 06755 na lotnisku Siewiernyj. Byli oni wśród żołnierzy skierowanych do ochrony miejsca wypadku.
Zdaniem sądu główną rolę w kradzieży odegrał Syrow. To on na miejscu katastrofy Tu-154M znalazł torbę z portfelem, z którego ukradł karty bankowe należące do Przewoźnika. Znajdowały się na nich środki stanowiące równowartość sumy 379 tys. rubli (około 11,5 tys. dolarów).
Syrow znalazł też w portfelu sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM) kartkę papieru, na której były zapisane numery PIN do kart bankowych. Po powrocie do jednostki poinformował o znalezisku Pankratowa, Sankowa i Pustowara. Zaproponował im również pobranie pieniędzy z kart, na co ci się zgodzili.
Sąd nakazał aresztowanie Syrowa od razu w sali sądowej. Wcześniej obowiązywał go jedynie zakaz opuszczania miejsca zamieszkania. Sąd zdecydował ponadto, że do czasu uprawomocnienia się wyroku Syrow będzie przebywał w areszcie śledczym w Smoleńsku.
Przed smoleńskim sądem wszyscy czterej wyrazili skruchę i przeprosili rodzinę Przewoźnika. Wcześniej zwrócili zrabowane pieniądze i zgodzili się wypłacić wdowie po sekretarzu generalnym ROPWiM, Jolancie Przewoźnik, zażądane przez nią zadośćuczynienie za krzywdę moralną w wysokości 10 tys. zł (pani Przewoźnik poprosiła, aby kwotę tę wpłacono na rachunek stowarzyszenia Memoriał, organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej zbrodnie stalinowskie).
Trzej skazani byli już karani - Syrow za grabież, Pankratow za fałszowanie pieniędzy, Sankow za kradzież. Karany nie był tylko Pustowar.
Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy nie zapowiadał wtorkowego posiedzenia. O utrzymaniu w mocy wyroku sądu pierwszej instancji poinformowała jego rzeczniczka Irina Żyrnowa, cytowana przez agencje ITAR-TASS i RIA-Nowosti. Rzeczniczka przekazała, że skargę apelacyjną złożył Syrow.