Sąd uniewinnił oskarżonych o zastrzelenie ochroniarza kantoru
Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił dwóch mieszkańców Głogowa, oskarżonych o śmiertelnie postrzelenie ochroniarza jednego z kantorów w Lesznie (Wielkopolska) i o usiłowanie zabójstwa właścicielki kantoru, uznając, że prokuratura nie dostarczyła wystarczających dowodów ich winy.
Do zdarzenia doszło 31 marca 2000 r. Na właścicielkę kantoru, która wraz z ochroniarzem odnosiła całodzienny utarg do domu, napadło na klatce schodowej dwóch mężczyzn. Bez ostrzeżenia zaczęli strzelać z pistoletów. Dwukrotnie w ich stronę strzelił także ochroniarz, został jednak śmiertelnie trafiony kilkoma pociskami. Pieniędzy bandytom nie udało się zrabować.
Przedstawione przez prokuraturę dowody nie pozwalają na kategoryczne stwierdzenie, że oskarżeni dopuścili się zabójstwa i usiłowania zabójstwa - powiedział w środę, uzasadniając wyrok, sędzia Grzegorz Nowak. Wskazał też na błędy, jakie popełniono w postępowaniu, m.in. nie wykonując badań DNA z fragmentów skóry sprawcy, znalezionej pod paznokciami ofiary.
Sąd uznał też, że oparcie aktu oskarżenia głównie na zeznaniach świadków incognito i poszkodowanej, którzy w czasie śledztwa wielokrotnie mylili się przy rozpoznawaniu sprawców przestępstwa to zbyt słaby dowód.
Sami oskarżeni konsekwentnie nie przyznawali się do zarzutu, określając akt oskarżenia przeciw nim jako "nieporozumienie".
Środowy wyrok był już drugim uniewinniającym w tej sprawie. Poprzedni, z marca 2003 roku, został uchylony przez sąd apelacyjny.
Obecny wyrok też nie jest prawomocny. Prokuratura zapowiedziała, że po zapoznaniu się z jego uzasadnieniem złoży apelację.