Sąd przedłużył areszt szefom MTK do 30 października
Sąd Okręgowy w Katowicach przedłużył do 30 października areszt byłym szefom Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK). Są oni podejrzani o przyczynienie się do katastrofy hali, w której zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych.
18.08.2006 | aktual.: 18.08.2006 15:15
Rzeczniczka katowickiego sądu, sędzia Barbara Truchlińska- Babiracka, wyjaśniła taką decyzję uznaniem przez sąd, że zebrane dotąd przez prokuraturę dowody "wskazują z dużym prawdopodobieństwem fakt popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów".
Tragiczne skutki tych czynów mogą uzasadniać podejrzenie, że osoby stojące pod tak poważnym zarzutem, będą utrudniały postępowanie - dodała sędzia. Podkreśliła, że wskazane przez prokuraturę we wniosku o przedłużeniu aresztu konieczne dalsze czynności śledztwa są żmudne i czasochłonne.
Katowicka prokuratura okręgowa zarzuciła byłym szefom MTK umyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy oraz nieumyślne doprowadzenie do niej. Oprócz szefów MTK zarzuty postawiono również trzem projektantom zawalonej hali; dwaj z nich także zostali aresztowani.
Dyrektor techniczny Targów Adam H. oraz dwaj członkowie zarządu spółki - Ryszard Z. i obywatel Nowej Zelandii Bruce R. - zostali aresztowani 23 lutego. 16 maja sąd przedłużył okres ich aresztowania o kolejne trzy miesiące, uzasadniając swoją decyzję m.in. grożącą podejrzanym wysoką karą.
Prowadzący śledztwo prokuratorzy początkowo wnioskowali do sądu o kolejne przedłużenie aresztu szefów MTK do 21 listopada. Jak jednak wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla, aktualny termin zakończenia śledztwa nadzorująca je katowicka prokuratura apelacyjna określiła na 30 października.
Areszt nie może trwać dłużej niż śledztwo. Ta sytuacja nie przeszkadza nam jednak wystąpić, w miarę potrzeby, o wydłużenie terminu zakończenia śledztwa, jak również aresztu dla osób podejrzanych w tej sprawie - wyjaśnił Tadla.
Prokuratorzy motywowali ostatni wniosek o przedłużenie aresztu prezesom MTK m.in. koniecznością dalszej szczegółowej analizy wniosków zawartych w opiniach biegłych z zakresu budownictwa z Politechniki Krakowskiej oraz komisji powołanej przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Śledczy zaznaczyli również, że rozważają wciąż kwestię odpowiedzialności karnej kolejnych osób wskazanych w opinii Politechniki Krakowskiej. Konieczne też będzie jeszcze przesłuchanie świadków wykonujących część prac projektowych i wykonawczych, dla ustalenia konkretnych osób, którym powinny zostać postawione zarzuty.
Z upublicznionej już części wyników prac ekspertów wynika, że przyczynami katastrofy były błędy projektowe, konstrukcyjne i zalegający na dachu śnieg. Halę zaprojektowano z wieloma wadami, konstrukcja nie spełniała norm i wymagań projektowania - ustalili specjaliści.
Na piątkową decyzję sądu obronie przysługuje zażalenie. Jeden z adwokatów podejrzanych, mec. Grzegorz Słyszyk, powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu piątkowej decyzji sądu, że obrona skorzysta z tej możliwości.
Do katastrofy na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich doszło 28 stycznia tego roku. Tragedia pochłonęła 65 ofiar. Wśród nich było sześciu obcokrajowców: dwóch Czechów, dwóch Słowaków, Belg i Niemiec. Rannych zostało 141 osób.