Sąd odrzucił apelację w sprawie internetowego piractwa
Studiom filmowym i telewizyjnym nie udało się przekonać australijskiego Sądu Najwyższego, że za nielegalne ściąganie nagrań wideo z sieci karani mają być dostawcy łącza internetowego.
Amerykańskie i australijskie studia filmowe i telewizyjne odwołały się od lutowego werdyktu sądu niższej instancji, że dostawcy dostępu do internetu nie mogą odpowiadać za nielegalne ściąganie plików.
Studia domagały się, by musieli oni podejmować działania powstrzymujące klientów od ściągania pirackich kopii filmów.
Sąd Najwyższy jednomyślnie podtrzymał decyzję sądu federalnego, że trzeci z największych australijskich dostawców internetu iiNet nie może być odpowiedzialny za naruszenie praw autorskich. Klienci iiNet ściągali tysiące filmów, korzystając z protokołu udostępniania plików BitTorrent.
W ubiegłym roku iiNet został pozwany z inicjatywy Australijskiej Federacji Przeciwko Kradzieży Własności Intelektualnej (AFACT) przez amerykańskie studia filmowe, m.in. Twentieth Century Fox Film Corporation, Universal Pictures, Warner Bros Entertainment, Paramount Pictures.