PolskaSąd odroczył proces Pęczaka i Dochnala

Sąd odroczył proces Pęczaka i Dochnala

Do 30 maja Sąd Rejonowy w Pabianicach odroczył proces oskarżonych o korupcję b.
posła SLD Andrzeja Pęczaka, lobbysty Marka Dochnala oraz jego
asystenta. Wszystkim grozi do 12 lat więzienia.

20.05.2008 | aktual.: 20.05.2008 11:51

Powodem odroczenia była nieobecność Pęczaka. Jego obrońcy przedstawili zaświadczenie, że ich klient przebywa w szpitalu. Z zaświadczenia wynika, że zwolnienie potrwa do 29 maja i wnioskowali o odroczenie rozprawy. Wniosek obrońców b. posła poparła prokuratura.

Przeciwni odroczeniu rozprawy byli obrońcy Dochnala. Ich zdaniem, nie ma żadnej pewności, że tego dnia w sądzie pojawi się Pęczak, bo jest bardzo chorym człowiekiem. Tymczasem nasz klient chce, aby proces rozpoczął się jak najszybciej i sprawa została wyjaśniona. Dlatego wnioskujemy o wyłączenie sprawy pana Pęczaka i rozpoczęcie rozprawy - mówił mec. Jacek Gutkowski.

Sąd zdecydował odroczyć rozpoczęcie procesu do 30 maja. Jednocześnie zaznaczył, że jeśli w tym dniu b. poseł nie stawi się na rozprawę, to sąd zadecyduje, czy wyłączy jego sprawę do oddzielnego postępowania.

Pabianicki proces, który pierwotnie miał się zacząć pod koniec września ub. roku, był już wielokrotnie odraczany - przede wszystkim ze względu na stan zdrowia Pęczaka. B. poseł przeszedł w październiku operację w jednym z łódzkich szpitali po tym, jak lekarze wykryli u niego raka prostaty. Od tego czasu przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Pomimo zwolnienia, w lutym tego roku, pabianicki sąd nie wyłączył sprawy Pęczaka do odrębnego postępowania. Z opinii biegłego lekarza wynikało, że oskarżony - w razie pomyślnego zakończenia leczenia - będzie mógł stawać przed sądem po 13 maja tego roku. Jednocześnie sąd uwzględnił na tym samym posiedzeniu wniosek prokuratora dotyczący ponownego zbadania b. posła przez zespół biegłych.

Taka opinia o zdrowiu Pęczaka została wydana dwa miesiące później - w kwietniu. Skorzystał z niej Sąd Okręgowy w Łodzi, przed którym toczy się proces w sprawie niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Na ławie oskarżenia zasiada również Pęczak. Po zapoznaniu się z opinią łódzki sąd uznał, że pomimo choroby b. poseł może brać udział w procesie. Decyzja łódzkiego sądu miała znaczenie dla sądu w Pabianicach, który wyznaczył termin rozpoczęcia procesu na 20 maja.

Prokuratura zarzuciła Pęczakowi, że jako poseł i jednocześnie szef sejmowej komisji kontroli państwowej, miał - od lutego do sierpnia 2004 r. - przyjmować łapówki. Według śledczych, żądał on korzyści majątkowych i osobistych na łączną kwotę ponad 900 tys. zł - uzyskał ponad 820 tys. zł. Pęczak żądał od Dochnala (obaj zgadzają się na ujawnianie swoich nazwisk) i jego asystenta K.P. (sąd zezwolił na publikację jedynie jego inicjałów) m.in. 250 tys. dolarów, pokrycia kosztów wyjazdu rodziny do Paryża, zapłaty za suknię ślubną dla córki.

Według prokuratury żądania zrealizowane zostały w części. Pęczak - zdaniem śledczych - dostał m.in. 60 tys. dolarów, 10 tys. funtów i 80 tys. zł, luksusowego mercedesa do użytkowania i 10 tys. zł na opłaty za benzynę, parkingi i mycie tego auta. Jak ustalili śledczy, łapówki miały być przekazywane ówczesnemu posłowi za informacje dotyczące prywatyzacji niektórych polskich przedsiębiorstw. Chodziło o sprzedaż akcji Polskich Hut Stali koncernowi LNM Holdings oraz prywatyzację Grupy G-8 (skupiającej osiem spółek dystrybucji energii elektrycznej) i Huty Częstochowa.

Akta rozpatrywanej w Pabianicach sprawy liczą prawie 100 tomów. Było to pierwsze z prowadzonych w Katowicach śledztw związanych z Dochnalem zakończone aktem oskarżenia (inne dotyczą m.in. prywatyzacji Cementowni Ożarów, Polskich Hut Stali oraz zamiarów prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej). Reszta wyodrębnionych wątków dotyczy sprawy darczyńców Fundacji "Porozumienie bez Barier" Jolanty Kwaśniewskiej oraz ułaskawienia w 1999 r. przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Petera Vogla, skazanego za zabójstwo kobiety.

Pęczak jako pierwszy poseł w III RP trafił do aresztu w listopadzie 2004 roku. W styczniu ub. roku, po 25 miesiącach, wyszedł na wolność po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji. Jego obrońcy wielokrotnie składali zażalenia na areszt ze względu na zły stan zdrowia Pęczaka. Sądy uznawały jednak, opierając się na opiniach lekarskich, iż b. poseł może być leczony w warunkach aresztu, mimo stwierdzonych licznych schorzeń, m.in. wzroku i kręgosłupa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)