Sąd oddalił większość zarzutów wobec British Council
Moskiewski sąd oddalił większość
zarzutów wysuwanych przez rosyjskie władze pod adresem British
Council. Znaczna część zarzutów wobec brytyjskiej organizacji
dotyczyła rzekomych zaległości podatkowych jej filii w Rosji,
zamkniętych pod koniec zeszłego roku. Sąd arbitrażowy uznał je za bezzasadne.
17.10.2008 | aktual.: 17.10.2008 11:53
Orzeczenie sądu zostało przyjęte przez stronę brytyjską jako niewielkie zwycięstwo. Ambasador W. Brytanii w Moskwie Anne Pringle natychmiast zapowiedziała, że zabiegać będzie o porozumienie z Rosją w sprawie ponownego otwarcia biur British Council w tym kraju.
British Council jest organizacją, pełniącą funkcję wydziału kultury ambasad brytyjskich. Prowadzi działalność kulturalną i programy wymiany. Przed rokiem padła ofiarą ochłodzenia w stosunkach rosyjsko-brytyjskich. Organizacja znajdowała się pod presją ze strony władz rosyjskich, które twierdziły m.in., iż British Council jest w istocie instytucją osiągającą zyski i wobec tego podlega opodatkowaniu.
Faktycznie zamknięcie biur organizacji stanowiło odpowiedź Rosji na brytyjską odmowę wydania rosyjskiego magnata i przeciwnika Kremla Borysa Bieriezowskiego oraz przedstawiciela czeczeńskich separatystów Achmeda Zakajewa, którym przyznano w Wielkiej Brytanii azyl polityczny.
Moskwa z kolei wykluczyła możliwość ekstradycji do Wielkiej Brytanii Andrieja Ługowoja, którego Londyn uważa za głównego podejrzanego w sprawie morderstwa byłego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki, otrutego w brytyjskiej stolicy radioaktywnym polonem 210 w 2006 roku.