Trwa ładowanie...
d48t5e4
02-10-2007 16:30

Sąd oddalił pozew Mularczyka przeciwko "GW"

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił wniosek złożony w trybie wyborczym przez kandydata na posła Arkadiusza Mularczyka (PiS) przeciwko "Gazecie Wyborczej".

d48t5e4
d48t5e4

Mularczyk domagał się przeprosin i sprostowania nieprawdziwych - jego zdaniem - informacji podanych na łamach gazety. Sąd uznał, iż publikacja nie miała charakteru wyborczego i oddalił wniosek złożony w trybie wyborczym. Poseł PiS zapowiedział złożenie pozwu w trybie cywilnym.

Mularczyk - poseł ostatniej kadencji - poczuł się dotknięty stwierdzeniem zawartym w "Ocenie ponownie startujących parlamentarzystów", opublikowanym w sobotę w krakowskim wydaniu "Gazety Wyborczej".

Chodziło mu o sformułowanie: "Wielu prawników potępiło go (Mularczyka za wystąpienie przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie ustawy lustracyjnej, gdzie nieprawdziwie sugerował, że niektórzy sędziowie byli współpracownikami SB", a w szczególności o słowa "nieprawdziwie sugerował".

Mularczyk wystąpił do sądu, by ten zakazał "Gazecie Wyborczej" rozpowszechniania nieprawdziwej informacji, aby nakazał jej też opublikowanie sprostowania i przeprosin. Jak podnosił, niczego nieprawdziwie nie sugerował, a podawane przez siebie informacje uzyskał z IPN. Pełnomocnik pozwanej w trybie wyborczym gazety podkreślił, iż publikacja nie miała charakteru wyborczego, zatem wniosek w trybie wyborczym jest bezzasadny.

d48t5e4

Po rozpoznaniu sprawy sąd oddalił wniosek Mularczyka i nakazał zwrócić redaktorowi naczelnemu "Gazety Wyborczej" Adamowi Michnikowi i redaktorowi prowadzącemu Wojciechowi Olszówce kosztów postępowania po 240 zł. Sąd uznał, że wniosek nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ artykuł w "Gazecie Wyborczej" nie jest materiałem wyborczym ani elementem agitacji wyborczej.

Artykuł ten, w ocenie sądu, nie ma cech propagandowego materiału wyborczego, bowiem nie sugeruje on wyborcom jakichkolwiek preferencji wyborczych, nie prowadzi on do zjednywania ich dla określonych kandydatów. Brak jest również w tym materiale treści świadczących o zamiarze zdyskredytowania przeciwników politycznych - stwierdził sąd w uzasadnieniu wyroku.

W ocenie sądu, materiał w "Gazecie Wyborczej" spełniał wyłącznie funkcję informacyjną. Sąd wskazał wnioskodawcy możliwość dochodzenia roszczeń na drodze cywilnej.

Od początku podnosiliśmy, że sprawa się nie nadaje do trybu wyborczego. Sąd podzielił nasze stanowisko - powiedział po ogłoszeniu postanowienia pełnomocnik "Gazety Wyborczej" mec. Wojciech Gąsiorowski.

d48t5e4

Takie rozstrzygnięcie nie zaskoczyło też wnioskodawcy.

Miałem świadomość, że tryb wyborczy może budzić wątpliwość przy publikacji materiału prasowego. Sąd stanął na stanowisku formalnym, że tylko wypowiedzi związane z materiałami wyborczymi mogą mieć wpływ na rozpatrzenie sprawy w trybie ustawy ordynacja wyborcza. Pozbawił takiego prawa de facto polityków pomawianych przez dziennikarzy - powiedział dziennikarzom Mularczyk.

Zapowiedział, że nie będzie się odwoływał od postanowienia sądu, natomiast złoży pozew cywilny przeciwko "Gazecie Wyborczej" o ochronę swoich dóbr osobistych. (awi)

d48t5e4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48t5e4
Więcej tematów