PolskaSąd nie aresztował ksiądza podejrzanego o wyłudzenia

Sąd nie aresztował ksiądza podejrzanego o wyłudzenia

Wrocławski Sąd Rejonowy nie aresztował księdza Franciszka K., byłego inspektora Inspektorii
Towarzystwa Salezjańskiego we Wrocławiu, zamieszanego w sprawie
tzw. afery salezjańskiej - wyłudzenia na rzecz fundacji i
instytucji salezjańskich kredytów na kwotę 418 mln zł.

07.07.2005 | aktual.: 07.07.2005 11:59

Wniosek o areszt wobec księdza złożyła wrocławska prokuratura.

Sąd uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy jest na tyle obszerny, że w przypadku Franciszka K. "nie zachodzi obawa matactwa". Prawie wszyscy podejrzani w tej sprawie, którzy poświadczyli o winie księdza, zostali już przesłuchani.

Sąd zastosował wobec księdza dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i odebrał mu paszport. Franciszkowi K. postawiono dwa zarzuty: współudział w wyłudzeniu kredytów i poświadczenia nieprawdy w dokumencie.

Franciszek K., obecnie wykładowca liturgiki na Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie, został zatrzymany we wtorek w kraju. Podejrzany nie przyznaje się do zarzutów.

Wrocławska prokuratura od 2001 roku bada sprawę nieprawidłowości w udzielaniu kredytów salezjanom. Sprawa ma dwa wątki. W jednym podejrzanych jest 10 osób, w tym 7 księży, dwóch biznesmenów i dyrektor banku. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest ksiądz Ryszard M., b. prezes fundacji Św. Jana Bosko w Lubinie. Zakonnik przyznaje się do winy. Postawiono mu dwa zarzuty - wyłudzenie kredytów i oszustwo kredytowe, polegające na wyłudzeniu pieniędzy z banków na podstawie fałszywych dokumentów.

Do tej pory prokuratorzy ustalili, że w latach 1999-2001 pod przykrywką salezjańskich towarzystw zakonnych prowadzono działalność inną niż statutowa. M.in. inwestowano pieniądze na giełdach w Polsce i za granicą, kupowano grunty i kamienice. Jeden z legnickich banków udzielił przedstawicielom salezjan 65 pożyczek na kwotę łączną 418 mln zł. Z tego 20 kredytów nie spłacono, brakuje 133 mln.

Podejrzanym grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Drugi wątek sprawy dotyczy udzielania pożyczek indywidualnym osobom, które za namową księży przedstawiały w bankach fałszywe zaświadczenia o zdolności kredytowej. W sądzie w Legnicy toczy się już proces przeciwko 11 osobom. W sumie sprawa dotyczy ponad 100 osób.

Chodzi o kredyty, w łącznej wysokości ponad 16 mln zł, udzielone w latach 1999-2001 przedstawicielom rodzin katolickich z parafii p.w. Jana Bosko w Lubinie i księżom ze Środy Śląskiej, Zgorzelca i Lubina. Kredyty te miały m.in. wesprzeć budowę kościoła i mieli je spłacać księża salezjanie, ale nie wywiązali się z tego pozostawiając ludzi z długami, które w końcu zaczął odzyskiwać komornik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)