Sąd nakazał pozbyć się psa, bo... szczeka. Kuriozalny wyrok sądu
Do Granowa w woj. zachodniopomorskim przeprowadził się mężczyzna, któremu szybko zaczęło wiele przeszkadzać, w tym m.in. szczekanie psa sąsiada. Zirytowany sytuacją poszedł do sądu i wygrał. Teraz, zgodnie z wyrokiem, właściciele muszą pozbyć się zwierzaka. Postanowienie już się uprawomocniło, więc nie ma możliwości odwołania.
Problemy pojawiły w 2016 roku, gdy Dariusz Markowski kupił działkę przylegającą do posesji właścicieli psa, a następnie postawił tam przyczepę kempingową i w niej zamieszkał. Mężczyznę denerwowało szczekanie owczarka niemieckiego. Twierdzi, że pies był celowo denerwowany i przez to szczeka w nocy.
Sąd zdecydował nakazać właścicielom czworonoga zapłacić dwa tysiące złotych poszkodowanemu mężczyźnie i pozbyć się psa. 9-letni owczarek niemiecki o imieniu Parker, to przyjaciel wszystkich członków rodziny. "To zdrowy, dobrze ułożony pies. Łagodny. Nikt nigdy na niego nie narzekał – powiedział w rozmowie z portalem tvn24.pl Mirosław Ciastek.
Postanowienie już się uprawomocniło, a termin pozbycia się psa minął kilka dni temu. Właściciele są załamani. Aktualnie trzymają psa w zamkniętym boksie i nie wiedzą co z nim zrobić. "Przecież go nie uśpię. Serce by mi pękło. W zamknięciu też nie mogę go wiecznie trzymać. On całe życie biegał po podwórku" - wyjaśnia mężczyzna.