ŚwiatSąd Najwyższy nie chce mówić o ukraińskich wyborach

Sąd Najwyższy nie chce mówić o ukraińskich wyborach

Władza, opozycja i zagraniczni mediatorzy oczekują na orzeczenie Sądu Najwyższego Ukrainy, który powinien rozstrzygnąć, czy druga tura wyborów prezydenckich odbyła się zgodnie z prawem czy też doszło do jego złamania.

03.12.2004 | aktual.: 03.12.2004 07:31

Ustępujący prezydent Ukrainy Leonid Kuczma dał w czwartek do zrozumienia, że najwyższa instancja prawna ukraińskiego państwa przyzna, że 21 listopada głosowanie przebiegło z naruszeniem prawa i zaproponuje sposoby wyjścia z kryzysu powyborczego, w jakim pogrążona jest Ukraina.

Opozycja, kierowana przez kandydata na prezydenta Wiktora Juszczenkę, liczy że Sąd Najwyższy uzna drugą turę wyborów za niebyłą ze względu na niemożność ustalenia jej rzeczywistych wyników. Opozycjoniści są przekonani, że władze dokonały fałszerstw i manipulacji wyborczych na wielką skalę, aby mógł zwyciężyć rywal Juszczenki, premier Wiktor Janukowycz.

Nowe wybory czy nowa tura?

Zgodnie z wynikami, ogłoszonymi przez Centralną Komisję Wyborczą, Janukowycza poparło w drugiej turze 49,46% głosujących, a Juszczenkę - 46,61%.

Zwolennicy Juszczenki chcą, aby do końca grudnia odbyła się powtórka drugiej tury wyborów z udziałem Juszczenki i Janukowycza. Według ostatniego sondażu Centrum im. Razumkowa, na Juszcznkę głosowałoby 48 proc. wyborców, a na Janukowycza - 36 procent.

Taki wariant zupełnie nie odpowiada prezydentowi Kuczmie, premierowi Janukowyczowi jak i prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. Ich zdaniem powinny zostać rozpisane nowe wybory prezydenckie, w których oprócz Juszczenki i Janukowycza mogliby startować i inni kandydaci. Kuczma napomknął w czwartek, że taka elekcja mogłaby się odbyć wcześniej niż po 90 dniach od uznania poprzednich wyborów za niebyłe, jak przewiduje to ukraińskie prawodawstwo.

Opozycja: nie będziemy negocjować

Opozycja już zapowiedziała, że nie będzie uczestniczyć w żadnych negocjacjach, których celem jest doprowadzenie do powtórki całych wyborów. Co więcej, Juszczenko ostrzegł władze, aby nie prowokowały opozycji i nie próbowały "siłowego wariantu" w przypadku niekorzystnego dla niej rozwoju wydarzeń. Zapowiedział, że opozycja odpowie siłą na zastosowanie wobec niej przemocy. Było to pierwsze tak ostre wystąpienie lidera opozycji od momentu rozpoczęcia półtora tygodnia temu protestów przez jego zwolenników.

Na orzeczenie Sądu Najwyższego czekają z wielką niecierpliwością i zagraniczni mediatorzy, którzy zapowiedzieli już swój przyjazd do Kijowa na trzecią rundę rozmów w ramach "okrągłego stołu". Stanowiska Rosji i Polski są jasne. Moskwa całkowicie popiera pozycję Kuczmy, który chce powtórzenia całych wyborów; Warszawa jest za powtórzeniem tylko drugiej tury. Nie jest do końca jasne stanowisko szefa unijnej dyplomacji Javiera Solany, choć być może wpłynie nań czwartkowa uchwała Parlamentu Europejskiego, który jednoznacznie opowiedział się za powtórzeniem do końca grudnia tylko drugiej tury wyborów.

Arkadiusz Prusinowski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)