Sąd Konstytucyjny: prezydent pogwałcił konstytucję
Litewski Sąd Konstytucyjny orzekł, że
prezydent Rolandas Paksas w trzech przypadkach rażąco naruszył
konstytucję. Tym orzeczeniem sąd dał zielone światło do głosowania
nad odsunięciem prezydenta od władzy. Głosowanie prawdopodobnie
odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Sąd Konstytucyjny orzekł, że Paksas naruszył konstytucję, przyznając litewskie obywatelstwo rosyjskiemu biznesmenowi Jurijowi Borisowowi, najhojniejszemu sponsorowi swojej kampanii wyborczej. Poza tym prezydent nie zapewnił ochrony tajemnic państwowych - świadomie dał Borisowowi do zrozumienia, że organa praworządności prowadzą dochodzenia wobec niego i podsłuchują jego rozmowy telefoniczne.
Sąd Konstytucyjny uznał też, że prezydent, wykorzystując swe stanowisko, dawał niezgodne z prawem polecenia swym doradcom i poprzez swe działania został uwikłany w konflikt interesów prywatnych i służbowych. Orzeczenie sądu jest ostateczne i bezapelacyjne.
Po ukazaniu się orzeczenia w "Dzienniku Ustaw" Sejm przystąpi do końcowego etapu procedury odsunięcia Paksasa od władzy. Wiceprzewodniczący Sejmu Czeslovas Jurszenas nie wyklucza, iż już w poniedziałek rozpocznie się nadzwyczajna sesja parlamentarna, podczas której odbędzie się głosowanie w sprawie dymisji prezydenta.
Prezydent zostanie odsunięty od władzy, jeżeli co najmniej 85 posłów w 141-osobowym Sejmie uzna, ze chociaż w jednym przypadku Paksas naruszył konstytucję.
Większość litewskich polityków uważa, że wynik głosowania będzie niekorzystny dla prezydenta. Premier Algirdas Brazauskas w środę wyraził opinię, że przedterminowe wybory prezydenckie są nieuniknione i mogą się odbyć 13 czerwca, jednocześnie z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Problemy Paksasa rozpoczęły się pod koniec października, kiedy Departament Bezpieczeństwa przedstawił parlamentowi informację o tym, ze otoczenia prezydenta, a być może on sam, utrzymuje kontakty z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi.