Sąd aresztował prokuratora podejrzanego o korupcję
Sąd w Lublinie aresztował prokuratora z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Zbigniewa Sz.
Lubelska prokuratura postawiła mu 14 zarzutów dotyczących
korupcji, ujawniania informacji ze śledztw i utrudniania ich
prowadzenia.
Sąd zastosował wobec podejrzanego areszt na trzy miesiące ze względu na grożącą mu wysoką karę i obawę matactwa - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Ewa Piotrowska.
53-letni Zbigniew Sz. nie przyznał się do winy. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Jak informował na konferencji prasowej szef lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej Robert Bednarczyk, zarzuty postawione wrocławskiemu prokuratorowi dotyczą różnych spraw, związanych z wąską grupą osób zamieszanych w działalność przestępczą. W niektórych przypadkach przecieki skutecznie utrudniły postępowania karne. W jednym przypadku przekazana przez podejrzanego informacja dotyczyła planowanego przeszukania.
Zarzuty dotyczą zarówno przyjmowania korzyści majątkowych, jak i osobistych. Podejrzany w latach 2003-2005 miał otrzymać 44 tys. zł łapówek i żądać dalszych 55 tys. zł, których nie otrzymał. W 1998 r. miało dojść do kontaktu seksualnego prokuratora z osobą, która miała status podejrzanej w jednej ze spraw prowadzonych w prokuraturze rejonowej w Legnicy.
Śledztwo w tej sprawie lubelska prokuratura prowadzi od kilkunastu miesięcy wspólnie z wydziałem antykorupcyjnym Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, który wykrył przestępstwo. Zbigniew Sz. został zatrzymany we wtorek późnym popołudniem we Wrocławiu po tym, jak uchylono mu immunitet.