Saakaszwili oskarża Rosję
Zwycięzca wyborów prezydenckich w Gruzji Michaił Saakaszwili oskarżył w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Monde" Rosję o odegranie "negatywnej roli" na Kaukazie i wezwał Zachód do udzielenia pomocy finansowej Gruzji.
06.01.2004 | aktual.: 06.01.2004 13:23
_ "Rosja odegrała tutaj w ostatnich latach rolę, która była bardzo negatywna. Musimy zmienić zasady naszych stosunków. Rosjanie są zazdrośni i paranoiczni"_ - powiedział 36-letni Saakaszwili.
Ten wykształcony na Zachodzie prawnik, który w niedzielę otrzymał ponad 96% głosów, będzie jednym z pierwszych przywódców na terenie Wspólnoty Państw Niepodległych nie wywodzących się z dawnej nomenklatury komunistycznej.
Wśród rosyjskich komentatorów związanych z Kremlem pojawienie się w Tbilisi nowej postaci i odsunięcie od władzy 75-letniego prezydenta Eduarda Szewardnadzego, odebrano na ogół negatywnie. Podkreślano przede wszystkim prozachodnie i antyrosyjskie poglądy Saakaszwilego.
Saakaszwili wyraził zadowolenie z tego, że - jego zdaniem - Rosja Władimira Putina wykazuje "pewien pragmatyzm zachowując dystans wobec przywódców gruzińskich regionów separatystycznych" Abchazji i Południowej Osetii. Republiki te oderwały się od Gruzji w pierwszej połowie lat 90. przy wsparciu ze strony Moskwy.
Saakaszwili skrytykował w wypowiedzi dla rosyjskiej telewizji NTV obowiązek wizowy funkcjonujący w ruchu osobowym między Rosją i Gruzją. Jest on uciążliwy dla części Gruzinów, którzy szukają pracy i zarobku w kraju sąsiada.
_ "Obecny reżim wizowy odłącza, oddala Gruzję od Rosji i nie jest korzystny dla żadnej ze stron. Jeżeli dziś nie ma możliwości zniesienia go, to można by postawić kwestię jego liberalizacji"_ - powiedział prezydent-elekt Gruzji.
W wywiadzie dla "Le Monde" Saakaszwili wzywał także Zachód, by potraktował listopadową rewolucję w Gruzji i bezkrwawe obalenie Szewardnadzego tak, jak traktował przemiany w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, rozpoczęte w 1989 r. Jego zdaniem, od pomocy zachodniej zależy, czy Gruzji uda się transformacja. Od jej powodzenia zależne są z kolei - według Saakaszwilego - losy idei demokratycznej na całym terytorium byłego ZSRR.
_ "Jeżeli Gruzja zdoła rozwiązać swoje problemy, to zmieni to sytuację na obszarze postsowieckim. Jeśli Gruzji nie uda się, to wszyscy powiedzą: nie da się w ten sposób zmienić reżimu. Ważne, żeby stworzyć precedens dla całego regionu, zaś pomoc zachodnia jest tu rzeczą niezbędną"_ - ocenił Saakaszwili.(iza)