Są zarzuty dla rodziców trzymiesięcznej Lenki z Łodzi. Dziecko ma pękniętą czaszkę
Zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad córką oraz spowodowania u niej obrażeń usłyszał ojciec trzymiesięcznej Lenki z Łodzi. Pobita dziewczynka ma pękniętą kość czaszki i siniaki na całym ciele. Zarzut okrutnego znęcania się nad córką usłyszała też matka niemowlęcia. Obojgu grozi kara do 10 lat więzienia.
To 25-letnia matka przyszła z pobitą Lenką na szczepienie do jednej z przychodni w Łodzi, a kiedy pielęgniarka dopytywała o siniaki odparła, że "dziecko uderzyło się grzechotką". Pracownica przychodni zdecydowała się natychmiast zawiadomić policję.
- Czujność pielęgniarki sprawiła, że mogliśmy uniknąć kolejnej tragedii dziecka w ostatnim czasie - podkreśla Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Dodaje, że z wywiadu środowiskowego wynika, że w mieszkaniu zatrzymanej pary dochodziło do awantur. - Osoby postronne słyszały też płacz dziecka, który mógł być spowodowany przemocą ze strony dorosłych - mówi prokurator.
Kopania zaznacza, że matka działała w warunkach recydywy: była wcześniej karana i odbywała karę pozbawienia wolności.
To drugi w ciągu kilku dni w Łodzi przypadek znęcania się nad dzieckiem. W środę prokuratura postawiła 33-letniemu mężczyźnie zarzut zabójstwa 4-latki oraz znęcanie się nad nią ze szczególnym okrucieństwem. Jej matka usłyszała zarzut narażenia córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oboje trafili do aresztu.
oprac. A. Jastrzębski