"Trzęsienie ziemi". Włoskie media o wynikach
Włoska prasa podsumowała wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. "We Francji i Niemczech 'trzęsienie ziemi' i powiewające flagi 'suwerenistów', a we Włoszech wzmocniona pozycja premier Giorgii Meloni i jej rządu" - czytamy.
"La Repubblica", lewicowy dziennik, opisuje sytuację jako "prawicową lawinę", która spowodowała "trzęsienie ziemi" we Francji. Wybory w tym kraju wygrało Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen.
Odnosząc się także do drugiego miejsca skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec, rzymski dziennik podkreśla: "suwerenistyczny sztandar powiewa w Paryżu i Berlinie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Trzeba mieć nadzieję, że obywatele po tym sygnale alarmowym wezmą znów swoją historię w swoje ręce" - dodaje komentator gazety. Jednocześnie, mimo że prawica "idzie naprzód", sojusz Europejskiej Partii Ludowej i socjalistów zachowuje większość w PE i wyklucza porozumienie z partią Bracia Włosi premier Meloni.
Choć prawica i skrajna prawica rosną w siłę, "niebieskie sztandary Europejskiej Partii Ludowej przeważają w UE", co skłoniło przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen do ogłoszenia zwycięstwa - zauważa "Corriere della Sera".
"Wygrywają Meloni i Le Pen" - ogłasza "La Stampa" na pierwszej stronie. Gazeta opisuje powyborczą sytuację w UE, podsumowując, że "okopy tzw. większości Ursuli zdołały dać odpór". Przytacza słowa szefowej KE, która oświadczyła: "Będziemy bastionem przeciwko ekstremistom z prawicy i lewicy".
W komentarzu do zwycięstwa partii szefowej rządu Bracia Włosi podkreśla się, że gabinet w Rzymie będzie obecnie jeszcze silniejszy.
Na to samo nacisk kładzie "Il Messaggero" oceniając, że "Meloni się wzmocniła". Zwraca uwagę na to, że jej partia odniosła lepszy wynik niż w wyborach parlamentarnych półtora roku temu.
Odnotowuje też wzrost poparcia dla centrolewicowej opozycyjnej Partii Demokratycznej kierowanej przez Elly Schlein. Ugrupowanie to otrzymało około 24 procent głosów i jest na drugim miejscu.
Prorządowy dziennik "Il Giornale" tak w tytule podsumowuje rezultat we Włoszech: "Rząd dostał dobrą ocenę". Jak stwierdza gazeta, Giorgia Meloni jest jedną z nielicznych szefów rządów, którym udało się uzyskać dobry wynik i utrzymać pozycję.
Publicysta tej gazety pisze o lekcji, jaka jego zdaniem płynie z włoskich wyborów także za granicę: "istnieje demokratyczna i wiarygodna prawica, uznana za zdolną do tego, by rządzić w tak trudnym momencie, w jakim żyjemy".
Wybory do PE. "Ucieczka" elektorów we Włoszech
Gazety zwracają uwagę na rekordowo niską frekwencję w wyborach europejskich we Włoszech: 49,6 procent. W komentarzach wskazuje się na zjawisko "ucieczki od urn wyborczych", zwłaszcza na południu kraju.
Prasa odnotowuje, że mandat eurodeputowanych zdobyli między innymi: wybrana z listy lewicy nauczycielka Ilaria Salis, przebywająca w areszcie domowym na Węgrzech i sądzona tam jako oskarżona o udział w napaści na dwóch neonazistów w Budapeszcie, a także kandydat prawicowej Ligi - generał wojska Roberto Vannacci, ostro krytykowany za ksenofobiczne i homofobiczne wypowiedzi.
Czytaj więcej: