Są kandydaci na miejsce abp. Wielgusa
Arcybiskupi: Henryk Hoser i Józef Michalik oraz biskup Kazimierz Nycz znajdują się na liście kandydatów na nowego arcybiskupa Warszawy, zaproponowanej w tych dniach Watykanowi przez Nuncjusza Apostolskiego Józefa Kowalczyka w oparciu o sugestie Episkopatu Polski - potwierdziły dobrze poinformowane źródła kościelne. O tych kandydaturach napisała "Gazeta Wyborcza".
Katolicki publicysta, autor Encyklopedii Jana Pawła II, Grzegorz Polak powiedział, że po doświadczeniach sprawy arcybiskupa Stanisława Wielgusa, obecni kandydaci zostali bardzo dokładnie sprawdzeni. W jego opinii, "są to członkowie hierarchii pozostający poza wszelkimi wątpliwościami".
Zgodnie z procedurą, istotną rolę w wyłanianiu kandydatów na biskupów odgrywa Konferencja Episkopatu. Każdy biskup przekazuje nazwiska kandydatów ze swojej diecezji, które następnie są przegłosowywane na spotkaniu biskupów metropolii. Tak powstaje lista krajowa.
Nuncjusz Apostolski w Warszawie spośród wszystkich kandydatów, których jemu zgłoszono, wybiera tych, których nazwiska pojawiają się najczęściej i których kwalifikacje wydają się najwłaściwsze. Następnie przekazuje ułożoną w ten sposób listę trzech nazwisk, "terno", dwóm watykańskim instytucjom: Kongregacji ds. biskupów i Sekretariatowi Stanu.
Członkowie Kongregacji oceniają kandydatów według kryteriów, jakie stosują i ustalają ich kolejność. Na pierwszym miejscu przy ocenie znajduje się rozeznanie co do wymogów, jakim będą musieli sprostać biskupi diecezjalni czy metropolici na danym stanowisku: ich zdolność do rozumienia "znaków czasu", kwalifikacje duszpasterskie. "Terno" Kongregacji zostaje przedstawione papieżowi.
Nie musi się ono pokrywać z trójką zgłoszoną przez nuncjaturę. Może się zdarzyć, że na czele "terno" kongregacja umieszcza jakąś własną kandydaturę, spoza trójki nadesłanej przez nuncjaturę, jeśli uzna, że byłoby to dla danego Kościoła korzystniejsze. Może to być na przykład biskup zgłoszony bezpośrednio przez któregoś z członków Episkopatu papieżowi. Na przykład podczas wizyty "Ad limina".
64-letni arcybiskup Hoser od stycznia 2005 roku jest sekretarzem watykańskiej Kongregacji Ewangelizacji Narodów i przewodniczy Papieskim Dziełom Misyjnym. Ukończone studia medyczne przydały mu się wielokrotnie, gdy w skrajnie trudnych warunkach kierował jako pallotyn pracą misyjną w Rwandzie. W 1994 r. został powołany na stanowisko Wizytatora Apostolskiego w Rwandzie z zadaniem niesienia pomocy Kościołowi po krwawej rzezi plemiennej w tym kraju. W latach 1996-2003 pełnił funkcję przełożonego pallotyńskiej Regii Miłosierdzia Bożego we Francji.
W pracy misyjnej, której się poświęcał bez reszty przez wiele lat, zdobył opinię świetnego organizatora, kapłana otwartego na inne kultury i problemy współczesnego człowieka.
Znacznie bardziej znany w Polsce i w Warszawie ze względu na przebieg swej pracy kościelnej, 63-letni metropolita przemyski, obecny przewodniczący Konferencji Episkopatu Józef Michalik, jest uznawany za przedstawiciela Kościoła tradycjonalistycznego, odznacza się wrażliwością na problemy społeczne nurtujące wiernych. Księżom chodzącym po kolędzie zalecał, aby zorientowali się, którzy z ich parafian najpilniej potrzebują pomocy materialnej.
Najmłodszy kandydat, 57-letni biskup koszaliński i kołobrzeski Kazimierz Nycz, biskupem został, jak na praktykę Kościoła w Polsce bardzo młodo - w wieku 37 lat i "wyszedł z dobrej krakowskiej szkoły duszpasterskiej" - jak mówią o nim współpracownicy. W watykańskim Sekretariacie Stanu jako "doskonałą" oceniono organizację pielgrzymek Jana Pawła II do Polski w latach 1997, 1999 i 2002, którą kierował.
7 stycznia nie doszło do zaplanowanego ingresu nowego metropolity warszawskiego abp. Stanisława Wielgusa. Hierarcha zrezygnował w związku z dokumentami IPN na temat jego współpracy ze służbami specjalnymi PRL, papież Benedykt XVI rezygnację przyjął. Archidiecezją warszawską administruje prymas Polski kard. Józef Glemp, który przed nominacją abp. Wielgusa urząd ten sprawował przez 25 lat.