Są ich tysiące, wyrastają na mocarzy. Dziś Światowy Dzień Wcześniaka
Ważą czasem mniej niż torebka cukru. Są tak maluteńkimi noworodkami, że toną w śpioszkach. Nie pasują na te maluszki żadne przygotowane przez mamy ubranka. Przy wielkim szczęściu te kruche stworzenia niczym za kilka lat nie będą różnić się od rówieśników. Wcześniaki nie są dziś szczególnym przypadkiem. Co dziesiąte dziecko rodzi się na długo przed spodziewanym terminem.
17.11.2021 15:17
Mają trudny start, okupiony strachem i łzami rodziców. Każdy noworodek wzrusza bezbronnością i delikatnością, ale filigranowe ciałka wcześniaków wprawiają w stan przerażenia. Wprost strach je wziąć na ręce, bo są kruche i delikatne jak porcelana. A jednak zostają wielkimi ludźmi.
Wszystkie wcześniaki nazywane są Calineczkami. Najsłynniejsza z nich w Polsce przyszła na świat w Lublinie w maju 2018 roku. Ważyła 350 gramów. Maleńka Faustynka przyszła na świat w dramatycznych okolicznościach. Stan zdrowia mamy - nadciśnienie, cukrzyca i problemy z tarczycą - zmusił lekarzy do podjęcia szybkiej decyzji o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Było to w 26 tygodniu ciąży. Normalnie w tym czasie rozwijający się w macicy płód osiąga wagę 700-800 gramów. Dziewczynka miała zaledwie połowę tego. Do dziś potrzebuje szczególnej opieki medycznej, rehabilitacji, ale o każdą godzinę, każdy kolejny dzień walczyła z wolą życia i nadludzką siłą.
Dziesięć lat temu podobny cud przytrafił się rodzicom w Łodzi. Tamta Calineczka cała mieściła się na dłoni dorosłego człowieka i ważyła 450 gramów. Przyszła na świat w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w 25 tygodniu ciąży, poprzez cesarskie cięcie jako jedno z bliźniąt. Jej braciszek ważył nieco więcej, 700 gramów. Rodzeństwo długo pozostawało pod opieką lekarzy.
Najnowsza Calineczka to warszawianka. Dzień przed Dniem Wcześniaka wyszła do domu. Urodziła się w stołecznym Szpitalu świętej Zofii, ważyła 380 gramów. O jej zdrowie lekarze mogli walczyć dzięki sprzętom od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, przyciągnęło też uwagę prezydenta stolicy.
Chłopców, jak zauważają neonatolodzy, jest wśród wcześniaków więcej, ale dziewczynki są z natury silniejsze i częściej udaje im się wygrać walkę o życie.
Mówi się, że wcześniaki to silne dzieciaki. Często więc, by przeżyć, dostają do wykonania znacznie poważniejsze zadanie niż reszta rówieśników, którzy mają bonus zdrowia i 10 punktów Apgar na starcie.
Są ich tysiące, wyrastają na mocarzy. Dziś Światowy Dzień Wcześniaka
Pierwsze dni, tygodnie, a czasem i miesiące życia na świecie spędzają w inkubatorach, walczą o każdy oddech, często muszą przebyć operacje ratujące wzrok z powodu wcześniaczej retinopatii, czyli niedojrzałej siatkówki. Ale są cudem, jakiego doświadczyli rodzice.
Urodzeniu się takiego dziecka towarzyszą ogromne przeżycia i emocje - strach, rozpacz, niepokój i radość z każdego przybranego grama ciała. Dzielić się tym szczęściem i łzami można dzięki wielu fundacjom, stowarzyszeniom pomocowym, forom i grupom w mediach społwcznościowych.
To, co muszą przeżyć, zanim ich pociechy "dogonią" rówieśników, to wielki stres. Ale równie wielkie są emocje, które towarzyszą dorastaniu tych dzieci. Mamy dorosłych wcześniaków po latach pamiętają, ile zawdzięczają personelowi szpitali, w których na świat przyszły ich bardzo maleńkie pociechy.
Zobacz także