Śmierć w Tłuszczu. Koszmar na prostej drodze
Tragiczny w skutkach wypadek na drodze pomiędzy wsią Kury, a Sulejowem w gminie Tłuszcz.
Na prostym, leśnym odcinku kierowca Volkswagena Caddy "złapał" pobocze i stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało na lewą stronę, dachowało, uderzając w kilka drzew po kolei. Na miejsce natychmiast ruszyły służby ratunkowe; straż pożarna PSP Wołomin, OSP Tłuszcz, OSP Chrzęsne, policja oraz dwie karetki pogotowia.
Okazało się, że we wraku pojazdu znajdowały się dwie osoby dorosłe i małe dziecko. Jako pierwsi poszkodowanych na zewnątrz wydobyli świadkowie, następnie ratownicy przystąpili do interwencji medycznej. Młoda kobieta i jej 2-letni synek doznali obrażeń niezagrażających ich życiu i z ogólnymi potłuczeniami trafili do szpitali w Warszawie i Wyszkowie.
Niestety nie udało się uratować 36-letniego kierowcy, ojca i męża. Mężczyzna mimo usilnych prób ratowania życia zmarł na skutek poważnego urazu głowy. Droga w obu kierunkach była całkowicie zablokowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z nieoficjalnym informacji wynika, że dziecko podróżowało bez specjalistycznego fotelika, a jedynie w siedzisku - "gondoli" od wózka.
Na miejscu pracował technik policyjny pod nadzorem prokuratora rejonowego oraz funkcjonariusze "drogówki" wraz z naczelnikiem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wołominie kom. Marcinem Zdunkiem. Możliwe, że śledztwo pozwoli ustalić szczegóły tego tragicznego wypadku.