23-latka nie żyje. Zatrzymała się, by pomóc autostopowiczowi
23-letnia Kamila chciała pomóc i bezpiecznie zabrać z trasy S3 mężczyznę. Zatrzymała się na pasie awaryjnym i wtedy została staranowana przez kierującego samochodem osobowym. Do dramatu doszło w poniedziałek, 17 lipca.
Tuż przed tragedią kierowcy mieli alarmować policję o pieszym idącym poboczem trasy S3. Jak się okazało, mężczyzna szedł do Świebodzina. Wysiadł z busa na bramkach przed autostradą A2.
Pieszego zauważyła Kamila. Chcąc bezpiecznie zabrać mężczyznę z bagażami z S3, zatrzymała się na poboczu. Pieszy zaczął wkładać torby do bagażnika, a kobieta wysiadła z forda. Po chwili w jej samochód uderzył kierujący toyotą. 23-latka została śmiertelnie potrącona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samolot runął na hangar. Nagranie pokazuje ostatnie sekundy
Kamila chciała wstąpić do policji. Była ratownikiem medycznym. Uczyła się w szkole wojskowej. To miłośniczka lotnictwa policyjnego. Jak informuje Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, jeszcze w piątek zapraszała na zawody lotnicze w Radomiu.
"Tak mi żal, dziewczyno! Taka wspaniała byłaś! Płaczę bo za szybko, za wcześnie zabrali Ciebie. Chyba jednak nie wiedzieli, ile dobra tutaj robisz" - pisze Ciarka.
Sprawą zajmuje się policja i prokuratura. - Dokładne okoliczności przebiegu wypadku cały czas są ustalane - mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.