Pożar kamienicy w Sulechowie. Wszystko było w ogniu. To podpalenie
Pożar kamienicy wybuchł w sobotę, 17 grudnia, w środku nocy. Pustostan gasiło dziewięć zastępów straży pożarnej. To był trudny pożar. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Pożar został zauważony około godz. 1:30 nocą. Płomienie pojawiły się na dachu opuszczonej kamienicy na alei Niepodległości w Sulechowie. Na miejsce szybko dojechały wozy straży pożarnej. Kiedy strażacy dotarli pod kamienicę ogień, wydostawał się już na zewnątrz.
Pożar kamienicy w Sulechowie
Pożar był tak duży, że do walki z nim dotarły zastępy OSP z Mozowa, Kij oraz Pomorska. Dojechała też straż z Zielonej Góry wraz z cysterną. – Z płomieniami walczyło dziewięć jednostek straży pożarnej – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik zielonogórskich strażaków.
Dach kamienicy spłonął niemal doszczętnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Przyczynę pożaru ustalać będzie policja. Wypowie się również biegły z dziedziny pożarnictwa. Wszystko wskazuje jednak na to, że to było podpalenie.